Wpis z mikrobloga

@wykopowy_on: Musiałem się nauczyć do kolokwium, więc postanowiłem wypić dużo energetyków (tak ze dwa litry) i serce zaczęło mi walić jak szalone i czułem drętwienie pod szyją i na karku. Bałem się, że zaraz zejdę na zawał. Dostałem ataku paniki że umrę.
Ale wyciągnąłem z tego ważną życiową lekcję - państwowe szpitale są do kitu. Kazali mi siedzieć 1,5 godziny na korytarzu w miejscu gdzie nikt mnie nie obserwował (super pomysł),
  • Odpowiedz
@MlodyDziadzioSpamer: W kroplówkach raczej nigdy nie znajdziesz placebo - rozwodnienie krwi tylko może pogorszyć sprawę. Pewnie dostałeś glukozę albo jakieś witaminy/minerały wzmacniające - to na serio działa, mam doświadczenie z wieloooma kroplówkami, bo jako dzieciak uwielbiałem się łamać. Teraz przypakowałem (HAHAHHA nie ;_;) i problemów z tym nie mam...

Ale współczuję Ci, stary (,)
  • Odpowiedz
@MlodyDziadzioSpamer: Energetyki to najgorszy syf jaki możesz wsiąść kiedy jeszcze chcesz się pouczyć te kilka godzin przed kolokwium. Też kiedyś próbowałem sposobu z energetykami w liceum, zamiast się uczyć byłem całkowicie rozkojarzony,słyszałem tylko bicie serca no i nie spałem do 5 a na 7 miałem wstać. Od tej pory całkowicie unikam energetyków i temu podobnych rzeczy.
  • Odpowiedz
@MlodyDziadzioSpamer: Ja tam przedmiotu uczę się kilka dni przed kolosem. A jak mam nockę przed kolosem to powtarzam materiał do tego momentu dopóki widzę że nie jestem już senny. Jak jestem już senny to zwyczajnie idę spać , nie ma sensu powtarzać materiału jak już i tak ci wszystko ulatuje. W tą ostatnią nockę nie stosuje żadnych energetyków i tym podobnych , co najwyżej jakąś herbatę wypiję i tyle.
  • Odpowiedz