Wpis z mikrobloga

@nadjowa: to jest stalker ale taki łagodny. Jeszcze niedawno do mojej dziewczyny zaczął pisać jakiś gościu który mieszkał kiedyś niedaleko jej. Groził, że się zabije jak się nie spotka itp. Generalnie żenada na maksa. Kiedy odbierałem telefon to wpadał w furię. Dopiero kiedy się nie reagowało to wiadomości przychodziło mniej. Sęk w tym, że prawdziwy stalker cieszy się nawet kiedy zostanie zbluzgany przez swoją ofiarę. Tak więc pierwsza rada nie
  • Odpowiedz
@UltimateCraving: No to może masz 5 znajomych i masz czas wszystkim odpisać, albo pracujesz na nudnym etacie i siedzisz cały dzień na telefonie. Ja mam cały dzień zawalony od kilku lat i nie mam czasu odpisywać na głupie 'co słychac ;DDDD' i wyraźnie to powiedziałam temu rozmówcy. Nie wmówisz mi, że zawsze wszystkim odpisałaś :)
  • Odpowiedz