Wpis z mikrobloga

@mike78:

Gliniarz goni za mną. Goni mnie przez pierwsze, drugie, trzecie piętro. Zagania mnie do tego pokoju. Wejścia do dzwonnicy. Zatrzaskuję za sobą drzwi, wspinam się, mijam tykające wahadło. Myślę sobie, a tak, pierwiastek kwadratowy z długości jest proporcjonalny do jego okresu. (Śmiech) Wspinam się wyżej, wracam. Wchodzę do miejsca przy odłupanym kołku. Jest tam zegar, zegar, zegar, zegar. Czas się cofa ponieważ jestem wewnątrz. Myślę o kontrakcji Lorentza i względności