Wpis z mikrobloga

Pierwsze łyki z do połowy zasypanego matero - trochę intensywniejszy, przyjemny, dymny posmak. Podobnie jak de Campo - jest dosyć mocno pyląca się i jednak ten pyłek jak zawsze przedostaje sie przez bombille zostawiając na dłużej smaczek yerby :)
PIłem tylko Barbacua- świetny aromat dymu drzewnego, ale trochę za mało pazura. Pomimo spokojnego charakteru jak najbardziej godna polecenia.