Wpis z mikrobloga

#ciekawostka: jeśli widzieliście kiedyś informację prosto od przewoźnika, może zauważyliście, że wszystkie nazwy miast są pisane wielkimi literami: "Trasa WROCŁAW - PARYŻ" itp. Wbrew pozorom to nie łamanie netykiety. Miejscowości są pisane z caps lockiem ze względu na... gorzej widzących pasażerów.

Z tego samego powodu na bilecie miasta są pisane wielkimi literami. Podróżują często osoby starsze, bilety odbierają na dworcu przed wieczornym kursem - i muszą widzieć nazwy miast. Pomyłka może skutkować podróżą do innego miasta, a nawet kraju. "Hamburg" i "Homburg" wyglądają podobnie, prawda? Przy wielkich literach lepiej widać różnicę między A i O.

Nie zawsze było tak, że miasta pisano z wciśniętym capsem. To rozwiązanie wprowadzono z czasem - ze względu na jego skuteczność.

#biletyautokarowe
  • 1
  • Odpowiedz