Wpis z mikrobloga

@Czupakabra82: Pamiętam jak brat mnie przysłał zza ocenów gałę adidasa. Akurat boisko w gimbie pokryli wycieraczką trawopodobną, więc było gdzie grać. Pech chciał, że szkoła miała blisko 120 lat i płoty z ażurowych drutów, zakończonych ostrzami. Pech chciał, że piłka trafiła dokładnie w taki bolec :<
  • Odpowiedz
@rrobot: @boguchstein: @Kristof7:
Nie mówiąc o całej oprawie przygotowania do meczu w postaci wyboru dwóch kapitanów, zazwyczaj najlepsze osiedlowe wygi, a następnie losowanie przez nich "na numerki" graczy drużyn (te ustalane uprzednio w zacieśnionym kole). Wybór też mógł polegać na zwykłym wskazywaniu kolejnych zawodników, co niejeden przeżywał emocjonalnie...bo był wybierany na końcu xD
  • Odpowiedz
@Czupakabra82: @coltfire: @boguchstein: @Kristof7: @grisha: @rrobot: @krol_magnezu:
Zawsze się zastanawiałem, jak to jest możliwe, że ludzie z całej Polski mieli te same zasady. Setki i tysiące podwórek, a wszędzie wybierali na numerki, trzy rogi to karny i obowiązujące prawo Pascala. Kiedyś ktoś na mirko wytłumaczył, że to może przez kolonie - dzieci z całej Polski spotykały się w jednym miejscu i wymieniały doświadczeniami. Ja jednak
  • Odpowiedz
@Czupakabra82: dwa plecaki/cegły/skałki na bramkę gruby, ja na pomoc/obronę
kawałek białego pustaka jako kredy, na ulicy kwadraty i bez szczurków i mocnych ścin (wolałem z) i tak ze 20 osób w kwadraty na asfalcie, a bagiety nie zwracajo uwagi na to. zośka na przerwie w szkole. na śniadanie kanapki, lód apacz, czy inny marvil, chio chips na przerwe podczas grania w gałę, jak matka znajdzie i bedzie czas to obiad, a
  • Odpowiedz