Wpis z mikrobloga

@Murzinio: wydaje mi sie, ze ktos dzisiaj popelni samobojstwo dzgnieciem w plecy.
Ps.: #!$%@? wyjdzie a nie rysunek, kredki okazaly sie tak #!$%@? ze nie wierze, a brazowy cienkopis, ktory dzis kupilem, najbardziej #!$%@? istotny, po pierwszym zetkniecuu z kartka pyknal i rozwidlil sie #!$%@? jeden. Moze #!$%@? co innego, nie wiem.
@Murzinio: Bucket ma dużo płyt, które są "mało ciekawe". Ale nie uważam, żeby był nudny. Satrianiego i tego świra Malmsteena również szanuję, że o jezus. Bucket umie się odnaleźć chyba w każdej stylistyce.
@Murzinio: Jeśli ktoś wypuszcza co tydzień nowy krążek to raczej ciężko o jakiś brak powtarzalności. Równie dobrze mógłby wybrać te najlepsze utwory i zrobić kilka porządnych albumów, a nie kilkaset gdzie 60% to (powiedzmy to otwarcie) co najwyżej średniaki. Mimo wszystko polecam akustyczne albumy Briana. Pozdrawiam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Murzinio: tylko Slash miał GnR i to jest właśnie to co powinien robić gitarzysta, grać w bandzie.
@Dr_Snaut: Gitara w wydaniu super gitarzystów jest po prostu nudna. Supergitarzyści nie maja talentu pokroju Chopina czy innego geniusza muzycznego, których utwory, np. na solo fortepian, zapierają dech w piersiach. To jest rock tu ma być band.
Posłuchaj trochę Scofielda, gra tak, że gra cały band nie, że gitara przesłania całość bo jest
@pawel6x6: Zgadzam się z Tobą. Zawsze inaczej słucha się "żywej" muzyki. Ale taką drogę wybrali wirtuozi. Chcą być na pierwszym planie widocznie. Chociaż Bucket brał udział w masie projektów. No i również grał w GnR. Polecam Chinese Democracy, płytę niesłusznie hejtowaną. ( ͡ ͜ʖ ͡)
@pawel6x6: Wiem o czym mówisz (chociaż nie powiedziałbym że chodzi koniecznie o grę w bandzie), ja tu porównywałem tylko shredderów których w prywatnym rankingu zawsze stawiam gdzieś niżej niż gitarzystów którzy kładą większy nacisk na samą muzykę niż technikę.