Wpis z mikrobloga

Podobnie jak pokonywanie trasy np. z Warszawy do Berlina i z powrotem w ciągu jednego dnia jakimś dobrym "prezesowskim" wozem, mając skrzynię manualną.


@BaTareDaJayayya: teraz to i tak chyba za wiele się skrzyni nie poużywa na tej drodze


also, najlepiej automat z sekwencją
@nodikv: wybrałbym manual chyba, że:
a) byłoby mnie stać na sportowe auto z porządnym dwusprzęgłowym automatem z łopatkami i możliwością przygotowania do szybkiej redukcji, w którym nie ma ryzyka przegrzania przy ostrym traktowaniu
b) jeździłbym całe dnie po mieście najzwyklejszym jeździdłem, wtedy zadowołbym się zwykłym automatem, nawet mulącym

Ale i tak królem skrzyń biegów jest kłowa sekwencyjna jak lew jest król dżungli - jest lekka, prosta i znosi bardzo ostre traktowanie
@BaTareDaJayayya: przy mocy rzędu 350koni silnik tak szybko wchodzi na czerwone pole na pierwszych biegach, że pilnowanie obrotomierza odbiera radość jazdy. jeżeli jeździsz w linii prostej to jeszcze spoko bo pilnujesz tylko żeby jechać do przodu, ale na torze (np. kielce) ta skrzynia spisze się rewelacyjnie.
@mattcabb: Nie jeździłem w Kielcach więc się nie wypowiem. Ale w tym co mówisz jest trochę racji.
Ale dalej podtrzymuję swoje zdanie. Dla mnie skrzynia manualna powinna być w samochodzie sportowym.
Może dlatego, że lubię od siebie wymagać. A właśnie manual wymaga pewnych umiejętności do, których dojść wcale nie jest prosto. Kilka lat trzeba pośmigać, żeby dość do pewnego poziomu.
@nodikv: Wiekszosc automatow od 12-14 lat ma skrzynie biegow tiptronic, w ktorych mozesz zmieniac biegi kiedy chcesz, jednak o wiele szybciej niz zwykly kierowca zdola zmienic w skrzyni tradycyjnej, manualnej. Juz nie wspominam nawet o tym, ze nowe skrzynie biegow, ktore sa wielosprzeglowe zmieniaja biegi szybciej niz zwykly kierowca pomysli o zmianie biegow.
Pewien kierowca rajdowy kiedyś, powiedział że jazda z manualem to pewien sposób wyrażania siebie przez kierowce, ktoś kto używa auta jako kawał metalu który ma go zawozić do pracy tego nie zrozumie i zawsze będzie wolał automat, który oczywiście ma swoje zalety. Ale jeszcze wygodniej mieć szofera i jeździć z tyłu, prawda?