Wpis z mikrobloga

#bekazislamistow #heheszki
Pif paf konwertyto, załatwiony przez własnego brata, akcja od 1:53. Tyle co dałam radę przetłumaczyć na szybkiego to napisałam :P

Konwertyta (K): To jest ich demokracja, nie twoja.
Pomarańczowy (P): Słuchaj jesteśmy u nich, zgadzamy się na wasze zasady albo wracamy do siebie.
K: Później nie płacz, że ktoś obraża allaha albo jego przekaz, bo to będzie Twoja wina.
(paplanina, ciężko mi zrozumieć)
K: Uważają mnie za dziesiątego największego terrorystę, bo jestem przeciwko demokracji.
P: Nikt ci nie każe tutaj siedzieć
K: Co?
P: Nikt ci nie każe tutaj siedzieć. Jesteś na tym terytorium, nie ma problemu, ale zasady są proste, a ty je zaakceptowałeś.
K: Nie akceptuję ich.
P: Dlaczego nie?
K: Wiesz dlaczego ich nie akceptuję?
P: Jesteś na bezrobociu?
K: Bracie to nie ma nic...
P: Jesteś na bezrobociu czy nie?
K: To nie ma żadnego związku z tym...
P: Jesteś bezrobotny czy nie?
K: Zmieniasz temat.
P: Odpowiedz tak czy nie?
K: No tak
P: Więc to ja ciebie karmię.
K: Nie nie, to allah mnie karmi. Nie państwo belgijskie.
P: Achaaa odpowiedź jest prosta, to bezrobocie ci płaci.