Wpis z mikrobloga

Byłem przed chwilą w tesco, bo nic nie ma na śniadanie, a wcześnie wstaję i tesco otwarte całą dobę. Wziąłem co chciałem i idę do jedynej otwartej kasy, a tam taka Karyna 18-19 lat. Mówi regulaminowe dzień dobry, ja jej dobry wieczór, za mną już hehe imprezowicze z piwem. Skasowała mi te batony i chrupki na kwotę 17 PLN z groszami no to ja jej daje 50zł, wydała resztę, dziękuje do widzenia dobranoc. Biorę zakupy, patrzę a w ręce trzymam dwa banknoty 20zł, 10zł i drobne. Pytam się Karyny czy na pewno wydała mi dobrze resztę i jej pokazuję, a ona tak patrzy i mówi

dobrze


Ja jej na to, że dałem 50zł i żeby sprawdziła na kasie, bo im tam się wyświetla ile mają wydać

już zaczęłam kasować następnego pana, a poza tym ja mam maturę i jestem na studiach ekonomicznych


No cóż, w takim razie nie będę się sprzeczał. Biorę zakupy, chowam resztę ale przy punkcie obsługi klienta zobaczyłem, że siedzi jakaś kierowniczka czy kto tam zazwyczaj przesiaduje.
Myślę sobie- frajerem nie jestem ale w sumie to te pieniądze mi się nie należą. Grażyna z punktu obsługi widząc kątem oka ruch, zbliżającego się do niej mnie podnosi wzrok. W tym momencie nie było już odwrotu. Przez myśl przemknęło mi tylko krótkie


i wrzuciłem te 20zł do jednej z tych przezroczystych skrzynek na biedne dzieci.
Dobry uczynek na ten rok spełniony.
#coolstory #thuglife
  • 5