Wpis z mikrobloga

@Usurper: Od Camilli Lackberg na wiki widzę, że jest "saga o Fjällbace z P. Hedströmem i E. Falck". Lepiej czytać od pierwszej części, czy w sumie nie ma to większego znaczenia?
  • Odpowiedz
@After: Kallentoft jest dosc mlody na rynku, chyba jedna serie tylko wypuszcza - Zabojstwo/Moederstwo Zimowa Pora bodajze sie 1 tom nazywal. (Saga o Malin Fors). A Mankella seria o Kurcie Wallanderze jest spoko, ale tez lepiej czytac po kolei, ja sie jakos zamotalam i troche pogubilam jak czytalam jakies wyrwane ksiazki.
  • Odpowiedz
@After: widze ze nikt nie polecil Ci Jo Nesbo, tez dosc przyjemne, lekkie ksiazki, tym razem to norweg - pisze cykl o Harrym Hole. Trylogia Andersa de la Motte tez jest fajna. Nie pamietam jak sie nazywaly :p
  • Odpowiedz
@Vampiremoon: O Kurcie Wallanderze coś mi się o uczy obiło, więc się zabiorę za to :)
O Harrym Hole czytałem parę książek. Pierwszy Śnieg i Pancerne Serce świetne, ale Pentagram, to porażka...
  • Odpowiedz
@After: Kallentoft to okropieństwo. Monologi nieboszczyka w "Ofierze w środku zimy" spowodowały, że nie chciałem dotykać pozostałych części cyklu.
Bardzo fajne rzeczy, na pograniczu kryminału i... hm, powieści gotyckiej? pisze Theorin.
Mi bardzo podeszła Asa Larsson i Hakan Nesser.
Lubiłem też Lackberg, ale z biegiem czasu stosunek morderstwo/pieluchy uległ nieciekawemu odwróceniu. Dla mnie do "Syrenki" czytało się dość dobrze.
Poza tym standardowo polecam stronę poświęconą skandynawskim kryminałom - deckare.pl (i takąż
  • Odpowiedz