Wpis z mikrobloga

@Quzodor: @dobrywieczor: Na początku najlepiej zaczynać z jakimiś dobrej jakości cienkopisami (polecam Sakura Pigma Micron). Rozrysowujesz sobie szkic ołówkiem (ja już na tyle się wprawiłem, że obchodzę się i bez tego), poprawiasz ewentualne błędy gumką chlebową (inne rozsmarowują grafit po kartce, więc nie warto), zaczynasz kreślić linię od najcieńszych, skupiasz się na detalach, potem zajmujesz się grubszymi liniami. A potem wypełniasz czernią niektóre elementy. Wiem, że to pewnie jest metoda
@Quzodor: Dzięki! Właśnie przymierzam się do zrobienia okładki dla znajomego zespołu. Bardzo żałuję, że wraz ze spadkiem sprzedaży fizycznych nośników typu płyty i winyle do okładek przywiązuje się mniejszą wagę.