Wpis z mikrobloga

2014 to był najlepszy rok w moim życiu. Dziołszka, prawo jazdy, auto, praca - niemal wszystko, co chciałem. Ale to nadchodzący rok będzie najtrudniejszy. Utrzymać to wszystko i dojść jeszcze dalej. Tego życze sobie i wam. Motywacji i walki o cele.

#sylwesterzwykopem @oswiadczenie
  • 13
  • Odpowiedz
@BorowikPospolity: Za pierwszym razem i teorię i praktykę! Jeżeli ktoś się uczy tych zasad i wie z czym ma do czynienia - banał. A że mój ośrodek szkolenia drajwerów korzystał z tej samej bazy pytań do wewnętrznego jak i państwowego egzaminu, to po kilku bezpłatnych błedach nie było miejsca na płatną pomyłkę.

@piotrass007: Mam bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę. Ale w porównaniu do tego, z czego musiałem się podnieść
  • Odpowiedz
@BorowikPospolity: Jeśli się zna przepisy i umie logicznie myśleć, to nie ma w tych testach nic trudnego - ja mam prawko od trzech lat, ale jakiś czas temu robiłem z ciekawości nowy test i miałem tylko jedno pytanie źle, i to tylko dlatego, że pomyliłem się przy zaznaczaniu.

  • Odpowiedz
@kw401: Albo jak odgłos powinien wydawać klakson. Ja prawko robię od 2 lat, podchodziłem do niego trzy razy ale jeśli chodzi o sam egzamin teoretyczny zaliczyłem go bez problemu na 100%, nawet pierwszy skończyłem ( ͡° ͜ʖ ͡°), Niestety los nie był już taki przychylny na tak zwanym mieście xD
  • Odpowiedz
@kw401: Dokładnie. Chociaż na te chore pytania uczulali nas najbardziej i w momencie zdawania teorii znałem na nie odpowiedź (nie oszukujmy się, wolę teraz dobrze, pewnie i przepisowo jeździć, niż znać wyuczone formułki), to pozostałe można było brać na logike. Przy znajomości podstawowych zasad, oczywiście.

Tym bardziej rozwalało mnie zawsze pytanie o wpływ leków na jazdę, które niemal zawsze wskazywało na szkodliwą działalność.

@BorowikPospolity: A japońskie Mitsu może
  • Odpowiedz
@Tooth: Mam dwóch znajomych co jeżdżą Carismą a inny ma nawet Galanta (swoją drogą pomimo upływu lat, model ten posiada ponadczasowy przód), rzadko im się te autka psują, przynajmniej tak mi mówili, ale z własnego doświadczenia nie za wiele ci powiem skoro nawet prawka nie mam.( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@BorowikPospolity: Co bym mechanika nie spotkał, zawsze zachwala. Racja, dotykają go usterki, ale bardziej z racji wieku lub ludźkiego błędu niż słabego wykonania. Polecam Mitsu jako pierwsze auto.

  • Odpowiedz
@BorowikPospolity: Jeśli chodzi o jazdę, to zależy na kogo się trafi. Słyszałem historie o uwalonym egzaminie z powodu jakiejś błahostki, ale mój egzaminator był chyba w porządku, bo mimo kilku, moim zdaniem poważnych, potknięć zdałem za pierwszym razem. Zaraz po wyjeździe z WORD-u zgasł mi silnik, ale facet tylko kazał zapalić i jechać dalej. Ponadto udało mi się przekroczyć prędkość - pojechaliśmy na jakieś garaże, gdzie było ograniczenie do 20
  • Odpowiedz
@kw401: Co do egzaminatorów to masz sporo racji. Na te 3 jazdy które oblałem, jeździłem raz z facetem który nie dość że był miły to w dodatku nie wyglądał na takiego "służbistę". Nawet rękę wyciągnął (nie po kopertę) lecz na przywitanie, co w innych przypadkach nigdy się nie zdarzało, niby nic a jednak. Jak sobie przypomnę za co oblałem pierwszą jazdę to mnie wyśmiejesz xD. Nie zapiąłem pasów, to był
  • Odpowiedz