Wpis z mikrobloga

Obejrzałem Shiki. Cóż, anime było bardzo gorąco polecane, głównie za klimat. Tego Shiki odmówić nie można.

To, co piękne w tym anime, to pięć ostatnich odcinków, które mnie zmiażdżyły swoją dosłownością. To świetna fabuła poprowadzona w klimatyczny, "zagadkowy" sposób, podobny po części do Higurashi. To całkiem ciekawie zrealizowana grafika, która w jednej scenie przypominała mi Monogatari. I gdybym mógł skończyć na tych superlatywach, to mógłbym spokojnie wstawić 5/5 i iść spać. Ale nie mogę.

Bohaterowie przez większość czasu (tak jakoś do 16-17 odcinka) zachowują się w irracjonalny, drażniący sposób. Być może wynika to z tego, że seria jest trochę przeciągnięta, moim zdaniem o około trzy-cztery odcinki. Istnienie takich bohaterów jak Masao - swoją drogą musiałem wygooglować jego imię, przez 22 odcinki było tylu bohaterów, że nie zapamiętałem imion - którzy powstali tylko po to, żeby widza wkurzać swoją głupotą (i krzywym ryjem) nie pomaga. Bardzo wkurzała mnie też postać młodszego mnicha.


Ale nie można mu odebrać jego roli w całej serii, więc pozostawię ten dopisek jako całkowicie subiektywną opinię.

Boli mnie też muzyka. Muzyka jest. W sumie to przez całą serię - pomijając beznadziejne OP/ED - zapamiętałem ze trzy ambientowe kawałki, i to też takie dość oklepane. Nie znalazłem nic dla siebie w każdym razie.

Podsumowując: co się nawkurzałem przez większość serii, to moje. Ale ostatnie pięć odcinków zrekompensowało mi moje cierpienia. Wystawiłem 4/5 z zastrzeżeniem, że większość odcinków to droga przez mękę.

Przede mną Welcome to the N.H.K!, chyba zacznę jeszcze dziś. A potem się zobaczy ;)

EDIT: A właśnie. Krzyczałem tu głośno, że Higurashi to nie horror. Tak się składa, że Shiki też jest zaklasyfikowane jako horror. Jestem w takim wypadku durniem i wypowiadałem się bez sensu. Wszystkich biorących udział w tamtej dyskusji przepraszam i przyznaję się do błędu.

[ #anime #shiki ]
  • 5
@Woozie321: Ogólnie się przyjęło, że horror to każde dzieło, w którym są elementy nadprzyrodzone. Horror nie zawsze musi straszyć :P

Żeby nie było porozumień. Horror to groza, to uczucie niepokoju, jednak to nie jest strach, po którym człowiek krzyczy i chowa się pod kołdrą bo się czegoś przestraszył. Raczej powiedziałbym, że jest to dzieło w którym człowiek próbuje odwrócić głowę, żeby nie patrzeć.