Wpis z mikrobloga

@HARDrychuCORE: Zgadzam się z @wajdzik momentami przynudza, ogólnie spoko film, fajnie się oglądało, lekki niesmak po wszystkim, bo byłby lepszy koniec bez happy endu, czyli


Wybrałem ten film ze względu na aktorów i nie zawiodłem się. Gra aktorska świetna, brakuje mi momentami spójności logicznej ale to nie był dokument czy rozprawa naukowa na temat podróży w czasie.
@w_t_d: Mnie nie nudził nawet przez moment :) Odnośnie zakończenia - nie wiem czy był to happy end, bo nadal pętla jest nieprzerwana "Zabijając mnie, staniesz się mną" (o ile dobrze zrozumiałem całość, w co wątpię). Zakończenie faktycznie mogło by być inne i wyjaśnić odrobinkę więcej, ale na pewno jest to jeden z filmów który będę wspominał przez dłuuuugi czas.
@HARDrychuCORE: Temat podróży w czasie jest świetny. Nawet strażnik czasu z Van Dame, ma swój urok.

A co do filmu:


Coś na styl filmu z Nicolas Cage "Next" gdzie widzi krótki odstęp czasu przed sobą, i może przewidzieć, przemyśleć różne scenariusze zachowania.


Jeśli chodzi o podróże w czasie to mnie zawsze zastanawia ile tak na prawdę może się dziać równolegle? Załóżmy jesteś Ty jako teraźniejszy, Ty jako podróżnik w czasie, czemu
Next


Świetny film - najlepszy motyw z podrywem :D


Tak jak w tym filmie nawet nie próbowali wyjaśnić do jakiego stopnia możesz modyfikować czas bez wpływu na Ciebie?

Tutaj to było zdecydowanie uproszczone i ingerencja podróżnika w przeszłości chyba w ogóle nie wpływała na "teraźniejszość"