Wpis z mikrobloga

Świetny, celny wpis Witolda Jurasza o więzieniach CIA w Polsce.

Link do całości:https://www.facebook.com/witold.jurasz.16/posts/332244536962596

a tutaj parę bardzo fajnych zdań:

Po szóste - gdy słyszę, że w zamian za udostępnienie Amerykanom lokalizacji na więzienie w Polsce dostaliśmy 15 mln USD to z jednej strony zasmuca mnie wyskość tej kwoty, ale z drugiej domyślam się, że dla naszego wywiadu taka kwota to jest niezły cymesik. I to byłoby na tyle, jak chodzi o zwalczanie służb rosyjskich, które tyle pewnie wydają na premie dla swoich agentów.


Po ósme - tu jestem rozdarty - z jednej strony uważam metody przesłuchiwania stosowane przez CIA za oburzające, ale równocześnie jestem zdania, żeprzesłuchiwanie terrorysty jest samo z siebie aktem humanitarnym. Nie chcę aby ten wpis brzmiał nadmiernie cynicznie, ale nieuchronnie przypomina mi się taki stary dowcip "Udowodnij, że Lenin był humanistą". Odpowiedź brzmiała "Lenim zobaczył dziecko. Dał dziecku cukierka. A mógł zabić". Tak na serio zaś - jestem zdania, że w walce z terrorem państwo demokratyczne ma prawo do wszelkich środków, w tym i do prowadzenia wojny. Prowadzenie wojny zaś oznacza zgodę nie nie przesłuchiwanie, a na zabijanie wroga. Z drugiej strony - czy walcząc wolno zapomnieć o co się walczy? Churchill, gdy przedstawiono mu projekt budżetu na 1941 zaprotestował przeciw obcięciu środków na kulturę, a zdziwionym doradcom powiedział "bo jak jej nie będzie to o co walczymy?". Może to o to chodzi - że godząc się na metody stosowane przez CIA godzimy się też i na to, że zapominamy o co nam chodzi i kim jesteśmy?


Co jednak, jeśli od wyniku przesłuchania zależy życie wielu niewinnych ludzi? Czy naprawdę wolno nam za wszelką cenę trzymać się zasad i poświecić dla nich życie niewinnych ludzi? Wydaje mi się, że to jest pytanie, na ktore nie ma prostej odpowiedzi, ale skłaniałbym się do poglądu, że służby specjalne w walce z terroryzmem (ale też i z wojującym neoimperializmem i szowinizmem zagrażającym innym narodom) po prostu nie mogą działać zgodnie z zasadami państwa liberalnej demokracji.


Obawiam się sytuacji, w ktorej służby uzyskują prawo do działania ponad prawem, ale jeszcze bardziej boję się liberlanej demokracji, która nie będzie umiała się bronić.


Gdy przeczytalem w raporcie Senatu USA o pracownikach CIA, którzy płakali, widząc traktowanie jednego z więźniów pomyślałem, żeile zła by Stany Zjednoczone nie uczyniły to słusznie jednak nazywane są ojczyzną demokracji. Jestem przekonany bowiem, że w obozach filtracyjnych w Czeczenii jedyne łzy to te, które płynęły z oczu więźniów. I o tej fundamentalnej rożnicy nie wolno zapominać.


#witoldjurasz #geopolityka zawołam też #neuropa #4konserwy <- może będą zainteresowani
  • 36
Po kiego wała kusić los jezeli nie jest to nasza wojna i narażać wlasnych obywateli ...zeby chociaz PL miala z tego jakies wymierne korzysci.


@Cheater: Miller na konferencji dzisiaj czytał listę zabitych polskich obywateli w zamachu terrorystycznym 11 września. Nie muszę mówić, że było to dosyć dosłowne.
@Cheater: spoko, a co jeżeli jesteś szwajcarią, a wojna i tak do ciebie przyjdzie? Co jeżeli nic nie zrobisz?

USA ma akurat myślę całkiem sporo interesów ropnych w krajach, w które się mieszała. To, że nasi politycy w większości to amerykanofile, to jedna bajka. Fakt, nie nasze wojny, nie nasz biznes, ropy za darmo też nie mamy. Ale sama wojna z terroryzmem moralnie nie jest zła. To jest jak dresy butują
@Cheater:

Amerykanie na własne życzenie wplątali sie w tą chora wojne z terroryzmem.


Jaki sygnał dałoby USA gdyby tej wojny nie wypowiedzieli? Przecież to nawet nie było możliwe, społeczeństwo nie pozwoliłoby na to, aby sprawcy uszli płazem.
@Cheater: a, no i zapomniałem dodać jedną rzecz - wojny są potrzebne, póki są wojny. Armia ma ćwiczyć, a nie siedzieć w koszarach. Wolę 1 przygotowanego żołnierza po Afganistanie i Iraku, który obroni mój kraj, aniżeli 10 pseudopatriotów dresów, co się osrają w ortalion
@Cheater: tam są pieniądze, i to jasne, że jak jesteś imperium, to grasz o duże stawki. Grasz o ropę, dostajesz zamach w zamian za kontrolę. Nie oberwali za nic, ale to jest tylko konsekwencja wyboru. I ja też się zgadzam i wybieram - jeżeli są wojny (a są) to lepiej, żeby armia ćwiczyła, aniżeli siedziała w koszarach czekając na niewiadomoco.
@Cheater

No teraz to mam nadzieje se trolujesz colego


Dlaczego? Co jest trollowego w uznaniu faktu - wojny są i póki co nie zanosi się na globalny komunizm czy inny super pokój. A więc armia jest potrzebna. A armia ćwiczy na polu bitwy a nie na jakichś manewrach. Udawanie, że wojsko jest niepotrzebne to mrzonka i zachęta dla takich właśnie terrorystów, by dyktowali swoje warunki. A z terrorystami się nie rozmawia.