Wpis z mikrobloga

Bardzo częsta scena w komunikacji miejskiej: dwóch studentów (zwykle kierunki ścisłe/informatyka, ew. filolodzy itp) dyskutuje o gadżetach, technologiach, uczelni, czasem coś popolitykierują o sytuacji w kraju, pozostanawiają się nad wydarzeniami ze świata. Zasadniczo zgadzają się, nie spinają, rozmowa zaczyna przybierać formę wzajemnego dopowiadania sobie. Czasem coś się zetną, ale szybko znajdą wspólny grunt.

Zdecydowana większość rozmów pod polityczno-światopoglądowymi znaleziskami i wpisami to właśnie taka rozmowa studenciaków, tylko że z fizyczną barierą między rozmówcami. I co się dzieje? Nagle bariery innego rodzaju zaczynają się mnożyć! Znika życzliwe zainteresowanie rozmówcą, sympatia, pozytywna wymiana myśli, pojawia się pogarda, chęć dosrania albo i obesrania. Znajdują jakąś płaszczyznę antagonizmu, zazwyczaj - zważywszy na ich miernawy zazwyczaj poziom wiedzy o czymkolwiek - taką, z której sami niewiele rozumieją. Od słowa do słowa, od "błyskotliwego" argumenciku, zaczynają sobie jechać, ty k---a lewaku, ty socjalisto, ty pedale, ty kucu, ty prawaku, ty naziolu, #bekazciebie a nie bo #bekazciebie. Od słów do czynów, minusują się, kablują, robią jakieś - wstyd w tym kontekście użyć tego słowa - krucjaty, udzielają się w stronnictwach zrzeszających swoich "kolegów" z głupkowatej płaszczyzny. Głównie dotyczy to tagów #neuropa i #4konserwy, ale i tagi sympatków dwóch naszych zachodnich sąsiadów nie są gorsze, podobnie jak wiele innych.

No i co? Obaj się po pewnym czasie wyczerpują fizycznie i intelektualnie, odpuszczają całkiem albo warunkowo dają na wstrzymanie, gotowi szybko rzucić gównem zza wirtualnego węgła, a potem w autobusie nawet nie podejrzewają, że ich rozmówca zapewne również się tak bawi. A nawet jeśli dwaj wirtualni przeciwnicy spotkaliby się, to co? Przecież nie da na żywo wrzucać zdjęć i filmików z Korwinem, śmiechowo tagować, mozolnie googlować w poszukiwaniu strzępków informacji, trochę głupio i strach komuś wrzucić, że jest kompletnym debilem i zakończyć, że c--j mu w dupę. No i żaden z nich nie będzie wychodził przy ludziach na zwariowanego radykała-pieniacza!

Tfu! Obrzydliwe naprawdę są te tutejsze "dyskusje" i stojące za nimi postawy. Jebie Wam się w głowach od tego internetu i próbach takiego myślenia, do którego nie macie formacji i często predyspozycji.

#4konserwy #neuropa #polityka #rosja #ukraina #bekazkorwina #bekazlewactwa #heheszki #bekazniebieskichpaskow #bekazrozowychpaskow #oswiadczenie

tl;dr

  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Hipstuhr: no znaczna część zapewne ma, ale teraz trochę gimbazy przybyło. taka prawda, że na wykopie rzadko podyskutujesz rzeczowo, bez obrażania się, na argumenty, mam wrażenie, że o taką dyskusję było łatwiej jak zakładałem konto, teraz nie wiem czy bym założył, coraz więcej trolli i debili tutaj heh
  • Odpowiedz