Wpis z mikrobloga

Godzina 20:50. Pod paczkomatem rzeźnia. Grupka osób (15) czeka w kolejce. Jeden koleś - jakiś kurier pyta każdego czy ma napisane odbiór PRZY czy W paczkomacie. Jeśli PRZY to zaprasza do swojego Sprintera zaparkowanego nieopodal. Okazuje się, że mam niby PRZY ale on już tego nie ma - więc wracamy do kolejki. Jakiś Janusz nadaje 5 paczek zapychając olbrzymie skrzynki jakimiś kopertkami. Przy każdej wpisuje na oko 20 cyfrowy numer nadania. Czas tyka. W końcu udało mu się, oddalił się a tu kurier, ten od Sprintera przejmuje konsole. Klika po rogach ekranu odpalając tajny ekran do obsługi. Hasło ma w stylu 56789. Wpisuje jakieś kody i otwiera po kolei te same skrzynki co koleś przed nim i wyjmuje te paczki oczywiście wpisując 20 cyfrowe kody. Rzuca je na ziemie i tak pięć razy. Na koniec sam wbija jakąś swoją paczkę do automatu.

My, anony w kolejce patrzymy po sobie i zaczynamy się śmiać z całej sytuacji. Śmieszkujemy, że jak na poczcie. Olać to. W końcu, po 15 minutach odebrałem paczkę. Sukces.

#paczkomaty #truestory #tagujetogowno
  • 1
  • Odpowiedz