Wpis z mikrobloga

#niezniszczalni #film

Dzisiaj jak wstałem rano to przygotowując się do pracy po drodze z nudów wymyślałem scenariusz nowego docinka "Niezniszczalnych" jako, że te scenariusze są banalne nie musiałem zmuszać mojego mózgu do wysokiej aktywności.

Zatem film zaczyna się jak każdy od akcji naszych "bohaterów" lecz tym razem zostają oni pojmani. Od razu pojawia się główny czarny charakter i mówi:

- "to jest ten moment w filmach gdy bad guy łapie bohaterów, grozi im jak to ich będzie torturował i na koniec zabije, potem odjeżdża wierząc, że jego ludzie to za niego zrobią, tymczasem oni uciekają i na koniec go dopadają". Barney potwiedza

- "yup...".

No to GCC na to:

-"nie tym razem, mam dla was 2 wyjścia: albo zabiję was teraz albo... tylko jednego z was a resztę puszczę wolno",

Chwila konsternacji, w końcu Barney mówi, że zgłasza się na ochotnika.

Lee wrzeszczy

-"Noooo, nooo, are You crazy?!"

I tak pieprze przez 15 minut aby atmosfera zrobiła się ponura.

No i nie ma happy endu - Barney honorowo ginie, reszta odchodzi, Lee jest trzymany przez kolegów bo się rzuca wygrażając jak go dopadnie.

Potem cały odcinek próbuje dopaść GCC i go dopada ale tamten... nie walczy, daje mu się zabić, Lee wariuje bo nie pomścił Barneya tak jak chciał(idzie do pudłą za morderstwo), grupa Niezniszczalnych się rozpada, tzn. dołączają do Schwarzeneggera ( ͡° ͜ʖ ͡°)