Wpis z mikrobloga

@asique: Ja bym nie potrafił i nie chciał być z głupiutką dziewczyną, choćby nie wiem jak ładna była.

Inteligencja i charakter przede wszystkim. W sumie inteligencja to jeden z najbardziej podstawowych dla mnie kryteriów, przy wyborze życiowej partnerki. Prawie równie podstawowy jak to, że musi być kobietą.
  • Odpowiedz
@asique: Ja tam osobiście wolę Hayley od Sonii - uroda urodą, ale jeżeli planuję z kobietą spędzić życie, to chcę dzielić z nią pasje, dyskutować na różne tematy albo zwyczajnie po ludzku sprzeczać się i plotkować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Captaii:

@WujekOprawca:

Na pewno - w długim okresie czasu liczy się charakter, ale nikt tu chyba nie odkrywa Ameryki, że ładna kobieta przyciągnie więcej uwagi, nawet jeśli będzie gadać głupio. Hayley może liczyć na zainteresowanie może mniejsze, jesli chodzi o ilość, ale jakościowo - szczere.
  • Odpowiedz
@asique: No mojej uwagi to raczej za bardzo nie przyciągnie, no chyba, ze na zasadzie ,,O jaka ładna kobieta, dowiedzmy się o niej czegoś więcej'', a krótko potem ,,E, lippa, to jakaś głupia pusta lala, odpuszczamy''. I tyle widziano mojego zainteresowania nią :p
  • Odpowiedz
@asique: Weźmy pod uwagę do czego się używa tinder. Raczej nikt tam nie szuka miłości życia i matki swoich dzieci tylko laski żeby się pobawić i zaciągnąć do łóżka. A w takim przypadku priorytety są trochę inne ;)
  • Odpowiedz
Ja bym nie potrafił i nie chciał być z głupiutką dziewczyną, choćby nie wiem jak ładna była.


@Captaii: Ty byłeś w jakimś związku ogólnie? Bo cały czas Cię widzę w tagu #tfwnogf, a piszesz, jakbyś był po co najmniej 3 związkach i wiesz, jakich błędów nie popełniać ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@carisma: Po części dlatego nie byłem, ze nigdy w życiu nie interesowały mnie związki z byle kim. Po prostu od początku wiedziałem, ze muszę znaleźć kogoś naprawdę odpowiedniego dla mnie, bo jeśli zwiąże się z pierwsza lepsza to bedę się zwyczajnie meczył w takim związku.

I w sumie mimo straszliwego #tfwnogf uważam, że to dobry wybór. Nawet już lepiej być samemu niż z byle kim.

Zresztą to co
  • Odpowiedz
@carisma: Ludzie są tutaj, ze tak powiem na różnym etapie rozwoju.

Jeden potrzebuje w życiu kilku związków aby się czegoś nauczyć, a drugi od urodzenia będzie to już tak naprawdę umiał i wystarczy mu tylko jeden związek z tą właściwą osobą.

Zobacz jak bardzo ludzie w tym samym wieku różnią między sobą mądrością, inteligencją emocjonalną, podejściem do drugiego człowieka etc. Więc zupełnie niewłaściwym byłoby oceniać ich wszystkich jedną
  • Odpowiedz
@carisma: Nie popadam w skrajności, chciałem tylko wytłumaczyć, ze ktoś kto jest po kilku związkach wcale nie musi być w tych sprawach lepszy, lepiej rozumieć tę drugą osobę i z nią żyć, niż ktoś kto nie był jeszcze w żadnym związku.

Bo w praktyce to bardziej zależy od konkretnego człowieka, niż tego ile kto miał związków.
  • Odpowiedz
@Captaii: myślę, że zależy właśnie od tych dwóch czynników, a praktyka to tylko potwierdza;

zamiast pisać na mirko o #feels, spróbuj z kimś być; nie wierzę, że nikogo interesującego nie było na horyzoncie (jest nas wszak 7 miliardów, jeśli brać obie płci pod uwagę #homopropaganda xd); jeśli jednak się myślę, to może problem jest w Tobie. Ja zmykam z internetów, miłego dnia :)
  • Odpowiedz
@carisma: Wiesz, obecnie to raczej będzie trudne bo nie mam żadnych znajomych ani życia po za internetem. Skończyło się wtedy gdy skończyła się szkoła i wszystkie tamtejsze pierdołowate znajomości sie urwały.

A poznać nowych ludzi nie bardzo mam gdzie, po za netem. W necie z kolei straszliwie rzadko spotykam kogos kto mieszka w tym samym mieście...
  • Odpowiedz