Wpis z mikrobloga

@pitrek136: z całym szacunkiem, ale 14-latków to starsi, wychowani na Quake i UT, często orzą jak chcą. Sam pamiętam, jak gnojków kosiłem w Red Orchestrze i Darkest Hour - gra wymagała opanowania i myślenia, chłopcy - konsolowcy i CoD-dzieci przychodzili, zbierali #!$%@? i wylatywali. Piękne czasy.

Teraz jest to samo tylko w grach "czągowych". Elita to właśnie gracze koło 25-30 lat.

Ale numer dobry, jak facet jest dobrym graczem, to tym
14-latków to starsi, wychowani na Quake i UT, często orzą jak chcą


@Pantokrator: Bym się nie zgodził z tym. Gdy wyszło CoD4 miałem 14 lat i mało kiedy nie byłem w czołówce w tabeli. No ale w sumie wujek mnie na Quake od gnoja wychowywał, więc może dlatego :v
@SzlachcicPolny: jak miałem koło 15 lat to miałem jakieś strasznie dziwne techniki strzelania i faktycznie prawie zawsze trafiałem, bo mi adrenalina skakała przy graniu i refleks się poprawiał (strasznie dobry w DoD byłem swego czasu).

Ale teraz jestem ogólnie w cholerę lepszym graczem niż kiedyś i wszyscy dobrzy gracze których znam to ludzie po 18-tce. Dzieciarnia w COD może i tnie nieźle, ale gdy potrzeba odrobinę więcej taktyki, legnie strasznie.

Zresztą,
@SzlachcicPolny: swoją drogą, przypomniała mi się taka historyjka, uwierz lub nie - grałem w DoD cholernie dużo (tak samo mój brat) i w pewnym momencie miałem IDEALNIE opanowany każdy kąt - gracze wychodząc zza rogu b. często zostawiali sobie pewną określoną "martwą strefę" bądź pewien obszar pola widzenia trzymali z dala od celownika, co spowalniało ich czas reakcji. Nauczyłem się tych wszystkich miejsc i punktów, gdzie można było dosłownie w kogoś
@SzlachcicPolny: ile ja wtedy miałem radochy, jak te kille wchodziły jeden za drugim. Do tego czułem się jak pieprzony ninja skacząc ludziom za plecy z łopatą, kasując kolejno wchodzących za róg, skradając się za snajperami etc.

A najlepsze, że niektórzy totalnie panikowali jak się na nich z łopatą szarżowało, zdążali parę razy spudłować i jeb, łopatą w pysk.

Teraz gry już nie takie i łopaty też nie ma, a do tego