Aktywne Wpisy
OscarGoldman +65
![lopezox](https://wykop.pl/cdn/c3397992/1638688a99276846551149f60f304bc6a1bd62f538eeac0eb04042f60e704259,q60.jpg)
lopezox +1
Planuję zakup nowego telefonu. Do tej pory kupowałem zawsze telefony z serii Xiaomi Redmi Note i byłem zadowolony. Obecnie stwierdziłem, że może warto kupić coś z wyższej półki i zastanawiam się nad iPhonem 15, natomiast nie ukrywam, że cena dość spora. W związku z tym pytanie czy iPhone jest naprawdę warty swojej ceny, czy płacimy głównie za logo? Co takiego ma iPhone że jest tak ceniony i uważany za najlepszy? Naprawdę jest
Czy warto kupić iPhone?
- Tak 43.8% (56)
- Nie 56.3% (72)
tl;dr
Parę lat temu zachciało mi się zmiany, chciałem spróbować życia w innym kraju, pobyć trochę sam ze sobą, daleko od wszystkich i wszystkiego, może trochę uciec od tego 'polskiego burdelu'. Zastanawiałem się nad Kanadą, Chinami i Australią. Wybór padł na #australia Wyjechałem w ciemno, miałem bilet w jedną stronę, plecak z ciuchami i paręset dolarów AUD. Początkowo myślałem, że spędzę tu parę miesięcy, popracuję trochę, popodróżuję, doświadcze trochę przygód i wracam. Pracowałem w różnych miejscach, osiadałem na chwilę w jednym miejscu, zapuszczałem trochę korzenie, a gdy poczułem, że pora ruszać to ruszałem dalej, w nowe, obce miejsce. Pracowałem na wielkiej farmie w buszu pośrodku niczego, byłem majtkiem pokładowym na kutrze rybackim na Oceanie Południowym, pomagałem przy organizacji luksusowych imprez plenerowych w wielkich miastach, pracowałem przy pracach drogowych we wzgórzach, jeździłem wielkimi ciężarówkami... Stale robiłem nowe kursy, uprawnienia, zeby w nowym miejscu bylo latwiej znaleźć pracę. Potem miałem już trochę dość tej włóczęgi i osiadłem w jednym miejscu. Zacząłem pracę jaką zawsze chciałem spróbować, a miałem już trochę doświadczenia jeszcze ze studenckich czasów w PL - technik dostępu linowego. Najciekawsze zajęcie jakie sobie mogłem wymarzyć. Dzisiaj moge powiedziec, ze jestem wykwalifikowanym pracownikiem, na brak pracy nie mogę narzekać.
Mówi się, że w Australii żyje się dużo łatwiej niż w Polsce - to prawda. Pogoda jest wspaniała, ludzie są uśmiechnięci i mają prawie zawsze dobry humor, nie trzeba sie martwić że nie starczy pieniedzy na życie, nawet wykonując najprostsze prace spokojnie starcza na życie, władza też nie za bardzo wtrąca sie w życie obywateli i pozwala normalnie żyć. I wiecie co? Postanowiłem, że WRACAM DO POLSKI. Po prostu czuję w sercu ze jestem Polakiem i to tam jest moje miejsce. Dopiero tu mając Boże Narodzenie pod palmami uświadomiłem sobie, że ja tęsknie do tego błota pośniegowego, do tych szarych ulic, do tych obskórnych reklam w #krakow , do tych smutnych, śmierdzących ludzi w tramwaju nr 8, za plantami zimą. Wiem, ze po powrocie do kraju będzie mi ciężko i pewnie nieraz będę żałował swojej decyzji, ale spróbuję. Nie wiem jeszcze co będę dokładnie robił, mam pare pomysłów, ale nie wiem co z tego wyjdzie.
Pisze to wszystko ponieważ ciągle tu czytam, że ktoś chcę wyemigrować z Polski i żyć #zagranico (szczególnie do Australii), w pelni to rozumiem. Chcę jednak żebyście wiedzieli, że są też tacy, którzy wracają, bo chcą żyć w Ojczyźnie. Czytam jak to jest ciężko, jak to trudno coś załatwić, jaki jest burdel po wyborach - mimo to chcę spróbować, najwyżej wróce do Aussie. Jestem patriotą?
źródło: comment_uHwtYyMmlguEdbSxYXCJJgkhjfs3FRQN.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
@MagnitudeZero: lol
Komentarz usunięty przez autora
@motylus: Tobie życzę powodzenia i współczuję Ci wysłuchiwania tekstów w stylu "a po co wracasz" "Polska to gówno" itd.
Dałeś sobie radę jadąc w ciemno na drugą stronę planety. Co w Polsce mogłoby Cię zaskoczyć, zatrzymać? Chyba tylko niedobrzy urzędnicy albo mściwi ludzie, ale tacy to wszędzie się znajdą :)
Wystarczy że dostaniesz pracę i uświadomisz sobie ile % zabiera państwo, auto nie odpali bo będzie -20 stopni, poczytasz
Życzę powodzenia, niedługo też przyjeżdżam na urlop do kraju, kto wie może mi się spodoba i znowu dam dupy wracając.
Komentarz usunięty przez autora
@motylus: Założę się, że to właśnie te sprawy, o których nie chcesz pisać są głównym powodem powrotu, że gdyby nie ten powód którym się nie chwalisz to byś nie wracał. Przyznałbyś się, że wracasz z powodów osobistych, a nie biadolił o miłości do kraju i tęsknoty za śmierdzącymi ludźmi w tramwaju. Bądź tak dobry i