Wpis z mikrobloga

@mile5: ja bym do takiego zadzwonił i zaprosił na "poprawkę" balangi. Zablefowałbym, że jest wóda, palenie jakieś (czy co tam woli) no i koleżanki (koledzy jeśli jest homo) tudzież, że warto zajrzeć. Gdyby tylko minął próg, złapałbym barana za chabety i kazał sprzątać.