Wpis z mikrobloga

obejrzałem już całość "Life on Mars" - to jest zajebiste mocne 8/10, po zakończeniu zrozumiałem dlaczego zaliczają to do s-f, bardzo nie przewidywalne, myślałem przed rozpoczęciem, że to zupełnie inaczej poleci. Jeśli ktoś lubi lata 70 powinien to zobaczyć, zawsze można pominąć ostatnie 10 minut finałowego odcinka. Jak pisałem kiedyś - Detektyw podczas akcji w 2008 został potrącony przez samochód i "obudził się" w 1973 roku, dalej będąc detektywem, nowo przyjętym, z tym, że ma swoje wspomnienia z 2008

#seriale #lifeonmars