Wpis z mikrobloga

Mirasy, odkąd zrezygnowałem z #seafight (przez lagi i ogromne nakłady hajsu, które trzeba wpompować, żeby można było przyzwoicie grać) nie mogę znaleźć żadnego #mmo, które by mnie wciągnęło na dłużej. Możecie polecić jakąś gierkę z pvp przy której nie trzeba siedzieć 24h na dobę? Z góry odrzucam twory metinopodobne. A, no i lapek dosyć leciwy. :)
  • 14
  • Odpowiedz
@Enfi: Tak, to bigpoint ale ja gram bez płacenia i nie narzekam ;) 44lvl już wbity. Chociaż niedawno kupiłam jakiś tam pakiet za 8zł (w promocji, zamiast 39 ( ͡ ͜ʖ ͡)), bo to był czas, że grałam codziennie i stwierdziłam, że raz w życiu mogę wydać te kilka zł na internetową rozrywkę ( ͡° ͜ʖ ͡°).
  • Odpowiedz
@igorf: Nie no, mikropłatności owszem. W seafighcie trzeba było co jakiś czas przelać stówkę, aby można było normalnie grąć.
  • Odpowiedz
@pirat183: Na PL1 byłem na samym początku, gdy dopiero serwer otworzyli. Zrezygnowałem, gdy nie udało mi się elity wylicytować, a postawiłem gruby hajs wtedy. :D Później po PL2 ze dwa lata ale już na kupnych kontach.
  • Odpowiedz
@Enfi sam pamiętam jak grube miliony poszły :P na pokłady elita swego czasu pamiètam choćby Acze z globala jak smigał rat packiem ;) albo tortugą a teraz ? Elita za grosze xD ale fakt faktem nic nie daje xd
  • Odpowiedz