Nie czytam więcej coolstory, bo śnią mi się głupoty później.

Śniło mi się, że jechałam samochodem, zagapiłam się i wjechałam w auto przede mną. Wysiadłam i chciałam przepraszać kierowcę, a to był Zbigniew Wodecki i wcale się nie gniewał. Z uśmiechem powiedział, że zderzak i tak był uszkodzony i mieli go z mamą wymienić.

W sumie fajny sen :) Szkoda, że nie śpiewał.

#coolstory #zbigniewwodecki