Coś ciutkę ważniejszego niż dzisiejsze marsze osób płci pięknej: śledzę na twitterach różnych speców od polityki międzynarodowej, ekspertów, etc. i wszyscy jak jeden mąż podkreślają, że eskaluje się na naszych oczach konflikt rosyjsko-białoruski.

Według wskaźników doktryny Gerasimova (https://en.wikipedia.org/wiki/Valery_Gerasimov) Rosja przeniosła właśnie swoje stosunki z Białorusią na poziom "przedkryzysowy", przygotowujący do zaplanowanego kryzysu, którego zwieńczeniem może być (a raczej: "najpewniej będzie jeśli Rosja uzna, że jest to obecnie w jej interesie") konflikt, wojna hybrydowa. Czyli to, co widzieliśmy już - i wciąż widzimy - na Ukrainie. Ma to olbrzymie znaczenie dla naszego bezpieczeństwa. Rosja będąca w konflikcie z dwoma krajami przy naszej granicy to sytuacja, z jaką nasze państwo jeszcze się nie zmagało.

Aż dziw mnie bierze, że o tym się u nas nie trąbi. Tylko znowu jakieś beznadziejne wewnętrzne wojenki, podczas gdy naprawdę grozi nam coraz realniej (choć wciąż mgliście i daleko) taka zewnętrzna. ( ͡° ʖ
@noitakto: Obawiam się, że olbrzymią różnicę stanowił sposób myślenia o świecie tych, którzy byli wówczas u steru władzy Federacji Rosyjskiej. Co by nie mówić o korupcji i władzy mafii u nich w ówczesnym czasie (a były okropne i umożliwiły przez swe rozpasanie powrót hipernacjonalistom Putina), elity polityczne widziały u nich szansę na dobrobyt we współpracy z zachodem, w przystąpieniu do globalnego rynku, itp. itd. etc. Dzisiaj tamte elity są albo
  • Odpowiedz
NO SIEMA WYKOPOWE SWIRY, cos tu dawno nie bylo #wroclawskiewykoppiwo , a ja ostatnio miałem wizyte #zagramanico , tak więc standardowo jak zawsze, przywiozłem paczuszkę żelek, którymi z chęcią się podzielę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Także co powiecie na piwko, albo 5 w piwnicy, tzn. w kontynuacji na dole?
Proponuję jutro (środa) o 19:00, aczkolwiek wszelkie propozycje zostaną rozważone!
Zawołam sobie kilka osób (
#podludzie #zagranico #whocares
Beka z trzech typów z bluzami z pod znaku PROSTO #jpna100pro lecących wczoraj z Charleroi do Warszawy. Przechodziłam akurat obok nich kiedy siedzieli przy bramce do Warszawy i nie udało mi się nie usłyszeć komentarza na temat moich "cycków", bo z tonem głosu to oni się nie kryli. Specjalnie obróciłam się i rzuciłam wzrok pogardy w ich stronę, żeby zobaczyli, że jednak ktoś ich #zagramanico też rozumie.
Po tylu latach odkąd jesteśmy w Schengen, wiedząc ilu ludzi wyemigrowało za granicę takie ćwoki jeszcze się nie nauczyly, że jak walisz jakieś głupie komentarze na temat przechodniów to może się tak zdarzyć, że natrafisz na drugiego Polaka.

Przypomniało mi się zdarzenie jak raz z koleżanką z liceum byłyśmy u jej rodziny w Menden (Niemcy) i poszłyśmy sobie do baru. Stojąc obok dwóch typów słyszałyśmy jak na głos komentowali gościówki " ALE NIEMRY, ALE PASZTETY, O #!$%@?". Wtedy mówię do nich "Ej ale wiecie, że niektórzy was rozumieją...". A oni na to:

@manimalia: @bslawek: dziękuje za pomoc

@BySpeedy: Chciałbym zadać pare pytań, tak z ciekawości, Załóżmy że chciałbym otworzyć sobie Coffee Shop i legalnie sprzedawać trawke - ot takie marzenie. Czy coffiee shopy są tylko w amsterdamie? Czy w innych miastach też? Czy jako polak nie miałbym szans z uzyskaniem pozwoleń bo dają tylko swoim? I ile średnio mogłoby kosztować wynajęcie lokalu niekoniecznie w centrum miasta (
  • Odpowiedz