Jestem kimś w rodzaju "społeczniaka - konfidenta" w swojej okolicy. Piszę i dzwonię do urzędu czy służb w kwestii braku śmietników czy ławek, dziur w drogach czy innych sprawach, które mogą wpłynąć pozytywnie na życie moich sąsiadów. Nie jestem jakimś turbozłośliwym donosicielem ale kiedy paru idiotów stanie centralnie na pasach albo zastawią w poprzek cały chodnik to zgłaszam to na SM.

Ostatnio u mojego dziecka w szkole była pogadanka nt. szacunku i

Jak się sam nie szanujesz nikt nie będzie cię szanował

  • Idź rób inbe! 63.3% (62)
  • Pogadaj tylko z nią 16.3% (16)
  • Daj se spokój 20.4% (20)

Oddanych głosów: 98

  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 18
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@w_ciul: oj zgadzam się z Tobą, znam ten typ: wieczny docinkarz.
Kurde, ja też lubię sakrazm, ironię, czasem kuksańca komuś zasadzić ale kiedy każde spotkania to 95% złośliwości i 5% milczenia to skutecznie odechciewa się takich spendów.
A jeszcze najlepiej jak się dwóch takich spotka i zrobią sobie duecik szyderców. Potem trzeba kilka godzin słuchać jak się śmieją sami ze swoich szyderek podczas gdy cała reszta już dawno jest tym
  • Odpowiedz