Praca w programowaniu gdzie są jakiekolwiek deadline'y pozbawia radości życia. Zwłaszcza jak się bierze do sprintu taski, które nie są dobrze opisane i wyestymowane ale są krytyczne dla klienta bo już obiecał swoim klientom, że im pokaże gotowy produkt.
Nie idźcie tą drogą.
Chciałbym sobie pracować w jakimś projekcie R&D gdzie nie ma JIRY, budżet to ktoś gdzieśtam o nim słyszał ale generalnie jest to worek bez dna, a terminy są ustalane
Nie idźcie tą drogą.
Chciałbym sobie pracować w jakimś projekcie R&D gdzie nie ma JIRY, budżet to ktoś gdzieśtam o nim słyszał ale generalnie jest to worek bez dna, a terminy są ustalane
#wynurzeniazdupy #wynurzeniazwanny