jednak sądzę, że ci, którzy są jej obecnością w serialu już znużeni

piękny eufemizm na "jest #!$%@?ąca"

Nie trawię postaci Clary z dwóch powodów:
- jej wpływ na fabułę jest wg mnie prawie zerowy (Rose broniła planety, Donna zhackowała Daleków, Amy wiadomo, spoilers, a Clara? łazi i pieprzy te swoje smuty, chce poświęcić cholerną Ziemię dla jakiejś kosmicznej ćmy itp.)
- zrobiła z Doktora cipę. Serio. Dziesiąty zdawał się być lekkoduchem, ale