#truestory #sadstory #ostrzezenie Byl sobie nazwijmy go Franek. Franek byl typem #trybson z tym ze mial sporo oleju w glowie. Pilismy, lazilismy na imprezy, wyrywalismy panienki itp. Raz pojechal gdzies na wakacje w Polske i trafili na oboz dzieci maryji czy jak to sie tam nazywa. Zadne dzieci to nie byly, bo kazdy mial dowod ale lazili na te swoje modly co dzien itp. Franek pil codziennie jak na prawilniaka przystalo i