Chyba czas coś napisać
Miejsce 19
I może być zaskoczeniem ale siedzę sobie i dumam tak w głowie. Kartofel, nie ukrywaj, mocno na Ciebie wpłyneli w pewnym momencie. I cholera nie ukryjesz tego nawet jakbys bardzo chciał. A dzisiaj pójdzie combo bo dwa zespoły bliskie sobie znajdują się w zestawieniu.
Ehhh dylematy, kiedy się skończyła Metallica? Dla mnie chyba okolice Reload, ale mam ogromny sentyment do tego ile katowałem ich w początkach
Miejsce 19
I może być zaskoczeniem ale siedzę sobie i dumam tak w głowie. Kartofel, nie ukrywaj, mocno na Ciebie wpłyneli w pewnym momencie. I cholera nie ukryjesz tego nawet jakbys bardzo chciał. A dzisiaj pójdzie combo bo dwa zespoły bliskie sobie znajdują się w zestawieniu.
Ehhh dylematy, kiedy się skończyła Metallica? Dla mnie chyba okolice Reload, ale mam ogromny sentyment do tego ile katowałem ich w początkach
Fajnym jest uczuć gdy jedziesz w życiu na pierwszy festiwal. Jarasz się atmosferą, klimatem, otoczką. I spotykasz realnie w cztery oczy(albo wiecej bo tłumy wokół) kogoś tylko do tej pory słuchałeś na albumach. I tak u mnie było z L.Stadt. Pierwszy koncert festiwalowy, Opener 2010. Bardzo fajna edycja, szkoda tylko ze ten jeden dzień wyszedł. The Hives, Kings of Convenience, Archive, Muchy, Dead Weather, Fatboy Slim i własnie ten zespół.