Miejsce 16

Ostatnio była 37 rocznica smierci. Nie ma co się rozpisywać bo juz w dniu urodzin nasmarowałem coś o Johnie. John był wielki, był cudowny. Najlepszy Beatles. On ukształtował zespól, on odpowiadał za ich renomę w latach przed Revolverem. Dużo w sobie skrywał długi czas i nie jest winny niczemu. Wgl z perspektywy czasu uważam ze za rozwaleniem Żuków stoi sam zespół a nie Yoko. Tworzenie tyle materiałów regularnie z jedną
Miejsce 11

Pamiętacie powódź tysiąclecia. I polskich artystów próbujących robić coś na miarę We are the people? No własnie. Później był wielki objazdowy cyrk po całym kraju z tym utworem. I co dziwne to był chyba mój pierwszy koncert na którym byłem. Pamiętam ten utwór doskonale, pamietam jak mocno jakos ludzie reagowali. Dopiero w 2005 widziałem tylko takie zachowanie ludzi na Barkę po śmierci Wojtyły () Ale faktem
Miejsce 27

Polskie szlagiery lat 90 mode on. BO jak nie wychować się na tym gdy poza klasykami italio disco jestes tym notorycznie katowany? Wcale się nie dziwie że mam wstręt do tego jednak sentymentu nie da sie ukryć. Wałkowane wielokrotnie, na przemian z innymi hitami. przy czym te zagraniczne nawet się z czasem przyjęły tak za to polskie sa dla mnie ostatecznością w głowie. I kij z tym, czasem się coś
Miejsce 24

Drogi Kochany Franciszek Ferdynand. Nie dość ze jedna z moich ulubionych postaci historycznych to jeszcze jeden z wazniejszych zespołów w moim życiu. Moze i nisko ale własciwie podstawy wsiąknięcia w muzyczny świat zaczął się od tego utworu. Miałem kolegę który miał internety pierwszy na osiedlu. I dobrego wujka od ściągania fajnych rzeczy z internetu. Muzyka, gry, filmy, śmieszne obrazki. No i w kopalni całej sterty rzeczy trafialiśmy na coś ciekawego.
Miejsce 12

Nie mogło tego zabraknąć. Bez kitu ale gdzieś mam kasetę z tą składanką xD Kopalnia hitów lat 80 i 90 scoverowanych na rzecz muzyki dla dzieci. Chwytliwe nutki dla dzieciaków na czym się wychowywali z prostym tekstem. Podobno za gnoja potrafiłem spiewać takie utwory w kościele zamiast psalmów do Boga ;v Dzisiaj się wcale nie dziwię, bo kto nie chciałby śpiewać w niedzielny poranek Beautiful Life La bouche czy Everybody
Miejsce 29

Aż wstyd ale to chyba pierwsze realne zderzenie z hip-hopem xDDDD 2004 rok, jakoś zbierana z nadajnika VIVA Polska i słuchanie hitów. I trafiam na WWO i ten utwór. No był szlagierem, nie ukrywajmy. Co zabawne, ostatni opis na gg był właśnie tym utworem xD Jak słucham tego kawałka troche żenada ze się jarałem ale ma mocno sentymentalne wspomnienie :P Sama historia utworu jest bardzo ciekawa, zapętlenie jakby to był
Miejsce 25

jest jeden zespół który do dziś powoduje u mnie ciarki na plecach. Złe wspomnienia czarnego okresu w życiu. Ledwo świadomy chodzący do szkoły, ledwo kontaktujący na lekcjach. Bo po szkole bedzie fajnie. Bo kolega ma coś nowego. Bo eksperymenty. I dużo było wszelkiego gówna dla spróbowania. W sumie spoczko ze mam za sobą taki dziwny okres gdy wspomina się rózne odloty i nie ciągnie mnie do tego ponownie. Ani innych
Miejsce 6 czyli tuż tuż za główną 5.

Utwór jest młody i bardzo świeży. I właściwie olśnienie co do niego przyszło nagle. Ale jest cholernie ważny. Bo wiąże się z jedną z najwazniejszych rozmów w moim życiu. I chyba to był najważniejszy wieczór pełen szczerości i otwartości. łez i wylewania wszystkiego. Wiele osób które mnie zna, wie ze jestem rozgadany ale nie wiedza ile rzeczy w sobie tłamszę. Trzymam to mocno i
Miejsce 15 tak na połowę stawki

Na czym się wychowałem? Już pisałem, na szlagierach ojca. Które do dziś mogą mi się śnić. Ale z perspektywy czasu zaczynam doceniać materiał jaki mi zarzucał. Ok, nie jest to coś wielkiego i ambitnego ale z perspektywy czasu całkiem fajne muzyczne patenty są tam wykorzystywane. Ile razy słuchałem Modern Talking tak wielokrotnie znajdywałem to w muzyce elektronicznej w XXI wieku. Ile razy wałkowane było italio disco
Miejsce 10

Fajnym jest uczuć gdy jedziesz w życiu na pierwszy festiwal. Jarasz się atmosferą, klimatem, otoczką. I spotykasz realnie w cztery oczy(albo wiecej bo tłumy wokół) kogoś tylko do tej pory słuchałeś na albumach. I tak u mnie było z L.Stadt. Pierwszy koncert festiwalowy, Opener 2010. Bardzo fajna edycja, szkoda tylko ze ten jeden dzień wyszedł. The Hives, Kings of Convenience, Archive, Muchy, Dead Weather, Fatboy Slim i własnie ten zespół.
Chyba czas coś napisać
Miejsce 19
I może być zaskoczeniem ale siedzę sobie i dumam tak w głowie. Kartofel, nie ukrywaj, mocno na Ciebie wpłyneli w pewnym momencie. I cholera nie ukryjesz tego nawet jakbys bardzo chciał. A dzisiaj pójdzie combo bo dwa zespoły bliskie sobie znajdują się w zestawieniu.

Ehhh dylematy, kiedy się skończyła Metallica? Dla mnie chyba okolice Reload, ale mam ogromny sentyment do tego ile katowałem ich w początkach
Miejsce 30

Takim kopniakiem chciałbym w sumie zacząć ten ,,festiwal''. Bo jak nie inaczej powiedziec coś mocnego o najlepszym przyjacielu? Jestem mu wdzięczny za wiele rzeczy. Poprzez pokazanie mi kultury z UK, przez podrzucenie pierwszych zespołów. Zasugerowanie zajawki kulturą(czytanie książek i artystów ciutkę zakazanych) jak i wskazanie seriali must see. Nauczyć mnie mocniej into internety i przede wszystkim skłonić do poszukiwania zespołów/artystów w tym całym świecie. I cholera, bez niego nawet na
Dzisiaj tekst który miał polecieć wczoraj
Miejsce 7

Wysoko bo zasługuje. Nie dość ze jest to mój ulubiony album all time to jeszcze kojarzy mi się całkiem zabawnie w życiu.
Bo jak inaczej można wspominać pierwszą miłość? No trudno że ona się kojarzy z tym zespołem. Po latach nie rusza tak jak kiedyś ale to samo w sobie była całkiem fajna historia. Bo ja smutny, ona smutna. Oboje szukaliśmy czegoś do identyfikacji
Miał być inny dzień ale wydarzenia mnie do tego zmusiły lekko.
Miejsce 23

Śmierć Malcolma mnie nie ruszyła, właściwie jej się spodziewałem od dawna. Informacje o jego stanie zdrowia nie były pozytywne, to były dosłownie miesiące kiedy odejdzie. Ale faktem jest ze wraz z Angusem spowodowali w moim życiu mocne przetasowanie mentalne. Natrafili na moment gdy łaknąłem kazdego gatunku i trafiłem na klasyczny rock. Bo właściwie do czego można zaliczyć samych AC/DC?
@Apollo_Vermouth: ja nigdy ich wielką fanką nie byłam, ale podobnie, pamiętam, jak na przełomie gimby i liceum z przyjaciółką puszczałyśmy sobie ich piosenki i po pierwszych w życiu alkoholach robiłyśmy sobie u mnie w domu miniimprezy ( ͡° ͜ʖ ͡°) fajne czasy, bardzo beztroskie i słucham tych piosenek tylko po to, żeby sobie przypomnieć.
nawet mimo, że to była 14 razy ta sama płyta to w sumie
Miejsce 20

O Chryste, co ja mogę o tym napisać. Jestem dozgonnie wdzięczny ojcu za katowanie mnie tym w dzieciństwie. Poza fanatyzmem na stare polskie hity rzucał mi taką euro dance. Z perspektywy czasu ten gatunek nabiera trochę rigczu i szacunku lecz z drugiej strony przypomnę sobie ile się musiałem najeść wstydu czasem. Wychowany na Modern Talking, właściwie brzmi jak potencjał na fanpage na fb xD Ale tak, byłem tym zalewany za
Mihau bardzo nie chciał bym dodał ten wpis, wcale mu się nie dziwię.
Osób obserwujących tag - 42. Że tak powiem... wykopków POPIER... no wiecie. I jest mi źle że tyle osób obserwuje to moje pisanie, głupia mi bo to nic wielkiego i nic odkrywczego. I mam nadzieję ze te plusowe wyniki to wypadek przy pracy. Poza tym, nadal jestem sam w tym więc jakby ktoś dołączył do zabawy byłoby fajnie. Ale
Dzisiaj miejsce 28

Z pewnymi utworami jest na tyle skomplikowana kwestia że nie wiadomo czemu trafiają w ciebie. Pojawiają się, zostają na długo nawet jesli nie są arcydziełami. Ten utwór który wrzucam jest moim rasowym gilti pleszurem. Nie kojarzy mi się z nikim ale jest ze mną od lat ¯\_(ツ)_/¯ jest 2010 rok a ja wchodze w dziki okres nastoletni gdy wszystko wokół wariuje tak jak hormony. I spotykasz jedną czy drugą
@Apollo_Vermouth: O matko, jaki to jest bangier, nawet o tych 7-8 latach.

Apropos ostatniego akapitu, warto zwrócić uwag na jeszcze inną rzecz. Niezwykle łatwo przychodzi rzeszy osób krytykowanie zjawiska, jakim jest ten zgniły "komercyjny" pop. Bo kiedyś to były piosenki, bo teraz to tylko Autotune, zero umiejętności, dziewczę to ma tylko niezły tyłek, umiejętności zero a cycki sztuczne.

Jasne, wiele radiowych "hitów" to tak naprawdę bardzo przeciętne, jeśli wręcz nie słabe,
@user48736353001: krytycy zgniłego komercyjnego popu to najczęściej:
a) muzyczne janusze, zamknięte muzycznie w latach swojej młodości, z zerową wiedzą o współczesnej muzyce, wrzucające wszystko do jednego worka
b) freethinkerzy, uważający się za lepszych od innych tylko na podstawie gustu muzycznego(tak sobie podbudowują niską samoocenę najczęściej) a takich na tym portalu nie brakuje
c) nastolatki "born in a wrong generation", które odkryły sterłej tu heven i myślą, że wiedzą co to jest
Zaczynam nową serię na mirko. Do jej realizacji zabierałem się od prawie pół roku. Inspiracja? Pewien znany mi pan @KurtGodel który swoimi utworami podrzucił mi pomysł. Dużo w mojej głowie się kotłowało myśli. Jak to ułożyć, jak okreslić granice, jakieś zasady. Więc ustaliłem ze zasad nie ma poza jedną - 30 najwazniejszych utworów w życiu. Ale takich w pełni serio a nie silenie się na maxa alternatywnego lub patrycjusza muzyki. Każdy z