@baba_jaga_035: Na początku myślałem, że to jakieś tak jakby ZOO, albo coś w deseń rezerwatu dzikiej przyrody kosmitów gdzie w jak najbardziej przypominającego naturalne warunki żyją sobie różne gatunki istot porwane z różnych planet. Te potwory miały kontrolować populacje, albo uciekły ze swojej części zoo i jakoś przedostały się do ludzkiej, ale im dalej tym ta teoria stawała się bardziej nieprawdopodobna, bo fabuła szła bardziej w zjawiska paranormalne i mistyczne.
  • Odpowiedz
@baba_jaga_035: myślę, że to błąd skupiać się na potworach, raczej to chodzi o bohaterów a potwory mają wywołać na nich odpowiednią reakcję. Myślisz, że jak to możliwe, że do tej lekarki po jakimś czasie dołączyła jej partnerka? Ja myślę, że ludzie wchodzą do tego miasteczka świadomie, najpierw weszła jedna a potem druga i wydarzenia tam nie trwają prawdziwe dni tylko chwilę. Potwory mają wywołać w bohaterach odpowiednie emocje a nie
  • Odpowiedz
@plusikdziczku: łamiąca terapia ( ͡º ͜ʖ͡º) Za każdym razem jak ktoś przybywa, to ktoś inny ginie. Może bardziej eksperyment ( o czym myślał Randall) mający ich popchnąć do granic? Kristi była gotowa pójść dalej z Kennym, ale w tym momencie pojawia się jej narzeczona. Jakby to miejsce nieustannie próbowało mącić w ich życiu.
  • Odpowiedz