Talking Heads - Naive Melody (This Must Be The Place)

Patrząc na ten klip z legendarnego "Stop making sense", zadaję sobie bez przerwy jedno pytanie - jak oni mogli się w ogóle rozejść? Częściową odpowiedzią jest sam David Byrne, syndrom Watersa, można by rzec. Niemniej, tutaj, wątpię, by zdali się na aż tak duże aktorstwo. To wbrew przede wszystkim Byrne'emu i jego podejściu do nowej fali, gdzie autentyczność jest spuścizną punku. Widać
Hayek - Talking Heads - Naive Melody (This Must Be The Place)

Patrząc na ten klip ...
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gibpotatoe: bez Eno też doskonale sobie radzili. Ich definiujący new wave debiut był bez niego, jak również dojrzałe i niedocenione Little Creatures. Harrison na produkcji dawał radę, o czym świadczy potem bycie producentem przy najlepszych albumach Fine Young Cannibals czy grupy Live. Ponadto, przecież doskonale radzili sobie w Tom Tom Club. Ich "Genius of Love" zna każdy, chociażby z sampli. Byrne poszedł po prostu w world music, tak jak Waters
  • Odpowiedz
@gibpotatoe: Owszem, był znaczący, jego pionierstwo odbiło się na albumach, i mogą być one uznawane za klasyczne dziesiątki (dodałbym jeszcze debiut). Jednak, reszta dyskografii też jest na bardzo dobrym poziomie. Czy Byrne miał ciągoty do większej sceny? Na to pytanie odpowiem po przeczytaniu "How music works" :) Bo Eno na pewno nie miał, do żadnej sceny :>
  • Odpowiedz