No i Teru przypieczętuje powrót do ozeki jusio. I w zasadzie zakładając, że jego kolanom nic się nie przydarzy, to to jest, moim zdaniem, pierwszy kandydat do jokuzuny. Szkoda, że jest chyba jeszcze bardziej bucowaty niż Hakuho.
#sumo
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rdest_polny: Bo zachowuje się jak buc. W większości zapaśnicy dbają o siebie i jak wiedzą, że wygrali to przytrzymają przeciwnika, żeby nie musiał spadać z dohjo, a ten jeszcze popchnie, przyciśnie, szarpnie, jak Hakuho. I ta mina pełna złości po wtopach.
  • Odpowiedz
@rdest_polny: do dziś pamiętam walke z Kotoshogiku w Osace 2017. Dla Kotoshogiku to była ostatnia szansa na odzyskanie rangi ozeki, a Terunofuji walczył o tytuł. Terunofuji zamiast walczyć solidnie, zahenkował. Na szczęście Kisenosato rozwalił go w dogrywce. Jak parę miesięcy później zdrówko Terunofujiemu padło, to pomyślałem, że to kara za tamtą niehonorową zagrywkę
c.....s - @rdest_polny: do dziś pamiętam walke z Kotoshogiku w Osace 2017. Dla Kotosh...
  • Odpowiedz
No to Daieisio już w pierwszy dzień zbiera efekty "tylko komusubi" i walczy z Hakuho. Bardzo bym się cieszył, gdyby wygrał.
A poza tym Siodai - Mitakeumi i Takarafudzi - Asanojama.
Nieźle się zaczyna.
#sumo
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Daieisho awansował tylko na komusubi.


@mozdzi: Nie wiem, czy przeskoczenie rankingu w sanjaku jest w ogóle możliwe. Sam dziś przepatrzę czy były w ciągu ostatnich lat takie przypadki. W sanjaku łatwo spaść trudno awansować. Dla Daieisio tak się pechowo złożyło, że wykręcił 13-2 i jusio w momencie, w którym do komusubi wystarczyłoby 9-6 albo może nawet 8-7.

EDIT: Jest
  • Odpowiedz