#spuchnijzsulkovem #mikrokoksy #silownia
Witajcie!
Wszystkim należy się kilka słów wytłumaczenia i przestroga jednocześnie.
Jakiś miesiąc temu zniknąłem. Wyparowałem. Po prostu. Bez słowa pożegnania, bez ostrzeżenia. Otóż okazało się, że nie ma ludzi niezniszczalnych. Nawet ja - wydawać by się mogło młody człowiek w pełni sił zarówno fizycznych jak i mentalnych nie jestem z tytanu. Stres, przemęczenie, dużo pracy i mało snu - jednak potrafią zabić każdego. Prędzej czy później. Co najgorsze - atakują w najmniej spodziewanym momencie i robią to skutecznie. Jak bardzo skutecznie - przekonałem się na własnej skórze właśnie w ostatnich dniach.

Nie chcę wchodzić w szczegóły medyczne, ale już jest sytuacja opanowana i wracam do żywych.
@sulkov: i po co wszystkim dupę zawracasz, żebyś chociaż napisał ci się stało i na co uważać, a tak... Nołbadi kiers


@owocliczi: jak widać jednak ktoś kiers. Bo widzisz - ja w przeciwieństwie do Ciebie tutaj od czasu do czasu napisałem coś sensownego. Z moich obserwacji Ciebie wynika, że nie napisałaś tu jeszcze nigdy i nic mądrego. Co gorsza przekonana jesteś o swojej wszechwiedzy. Kariery nie wróżę innej
  • Odpowiedz
Moja jedna uwaga. Ponieważ proces chudnięcia jest sprawą hormonalną, to wg mnie za mało tłuszczy w diecie.


@berti: Po raz kolejny - żeby w ogóle myśleć o zrobieniu czegoś sensownego to musimy przyzwyczaić organizm do porządnej michy i spełnienia zapotrzebowania kalorycznego. Dopiero przy stanie "0" ma sens redukcja/masa.

Ja rozumiem, że niektórzy mogli oczekiwać nie wiadomo czego. Ale tego nie będzie. Nie wynajdę nowego super sposoby odżywiania się światłem słonecznym.
  • Odpowiedz
@Przetok: dolny odcinek pleców jest mega słaby. Siła może by i się znalazła, ale jednak wolę chociażby odrobinę go wzmocnić na początek ćwiczeniem lżejszym, a przede wszystkim mniej kontuzjogennym.
  • Odpowiedz