- Generalnie są z nich bardzo dumni, choć wiele osób zwracało uwagę na to, że przy tej okazji porobiło się wielkie złodziejstwo. W okolicy Soczii pokazywano mi wzgórza, gdzie cała tamtejsza elita wybudowała się za darmo - mówi "Hajer". Zdecydowanie niezadowolony był tylko pewien złodziej, który zwykł wpadać latem do Soczi na gościnne występy. -Pokazał mi obite przez milicję plecy i nogi, po czym zaklął i stwierdził: niech ta cholerna olimpiada już