#sen #snybordo Nie interesuję się Syrią mam to głęboko, a tu taki sen: W skrócie, siedziałem z Obamą w barze, i on mi tłumaczył dlaczego musi zaatakować. Powiedziałem, że jego argumenty są głupie, bo tak samo jak mogą mieć broń chemiczną,mogą jej nie mieć. Wkurzył się, i pokrzyczał, że i tak atakuje. Odwróciłem się na 1s, i jak spojrzałem przed siebie, to już go nie było. Za chwilę ludzie zaczęli się drzeć,
O mireczki co ja dziś za sen miałem to ja nawet nie...

Początku oczywiście nie pamiętam, ale jakoś znalazłem się u rodziców w domu na obiadku. Ni z gruszki ni z pietruszki wpada młoda sąsiadka z tekstem

- To co idziemy do tego Caritsu?

nagle przypomniało mi się że przecież dziś czwartek to rozdają jedzenie „no #!$%@? jasne że idziemy, przecież darmowe żarcie rozdają. Zacząłem się ubierać co zajęło mi jakieś 4
@5th: @Lacik: W sensie w śnie, czy chodzi wam o

Edit: LoL zobaczcie wpis na mikro poniżej kto na nim jest! :D Wymiękłem


?

Bo jeżeli w śnie to nie mam zielonego pojęcia, a jeżeli o te drugie to było wrzucone jakieś zdjęcie z Kaliszem :)
  • Odpowiedz