6# #siemamordocotamslychac
Tomasz Kunicki - Muzyka dla świątyń i Dreamtime
Tomasza Kunickiego muzykę pierwszy raz poznałem za sprawą składu Bypass w czasie, w którym największą popularność zdobywał były już (citation needed) członek kolektywu. I przyznam, że zawsze ta ogromną różnica w rozpoznawalności kozy i reszty chłopaków mnie smuciła, bo imo taki migekk, oorbit czy wlasnie ozzie robili według mnie ciekawsze, choć oczywiście mniej nośne rzeczy.
No ale nie bez przyczyny jest Ozzie i jest Tomasz Kunicki, pod swoim imieniem i nazwiskiem wydaje bardzo ciekawą elektronikę, którą spróbowałbym okreslić jako "dziwne spotkanie idmu z elevator music". Muzyka dla świątyń jest dla mnie bardzo plastyczna, bardzo obrazowa i jak tego słucham, to bez przerwy mam w głowię tę okładkę. Dajcie sobie, a potem odpalcie Dreamtime z grudnia 2019, którą wydał w Audile Snow, bo też świetny, choć bardziej techniczny klimat.
Tomasz Kunicki - Muzyka dla świątyń i Dreamtime
Tomasza Kunickiego muzykę pierwszy raz poznałem za sprawą składu Bypass w czasie, w którym największą popularność zdobywał były już (citation needed) członek kolektywu. I przyznam, że zawsze ta ogromną różnica w rozpoznawalności kozy i reszty chłopaków mnie smuciła, bo imo taki migekk, oorbit czy wlasnie ozzie robili według mnie ciekawsze, choć oczywiście mniej nośne rzeczy.
No ale nie bez przyczyny jest Ozzie i jest Tomasz Kunicki, pod swoim imieniem i nazwiskiem wydaje bardzo ciekawą elektronikę, którą spróbowałbym okreslić jako "dziwne spotkanie idmu z elevator music". Muzyka dla świątyń jest dla mnie bardzo plastyczna, bardzo obrazowa i jak tego słucham, to bez przerwy mam w głowię tę okładkę. Dajcie sobie, a potem odpalcie Dreamtime z grudnia 2019, którą wydał w Audile Snow, bo też świetny, choć bardziej techniczny klimat.
Morwan - Зола-Земля
ostatnio w ogóle nie mam czasu: ani na poznawanie nowej muzy, ani na przypominanie sobie wartych odkopania rzeczy. chciałem coś ruszyć z tagiem, zeby nie bylo tak licho, dlatego pomyslalem, ze zarzucę rzeczą o ktorej bardzo dobrze pamietam i w sumie czesto wracam
mam bliskiego ziomeczka, co slucha sporo post-punkow, ale no wiekszosc z nich mnie albo sie nie podoba albo w ogole nie grzeje. ogolnie jestem zdania, ze post-punk jest w #!$%@? nudny, nawet jesli sam gram w zespole post-punkowym xD NO ALE ZAWSZE JEST JAKIES ALE. i takim ale jest ukrainski zespol Morwan, ktory w #!$%@? mi sie podoba. mega klimakciarskie granie, calkiem oryginalne granie, bo ich wyczucie melodii czy kompozycje sa calkiem nietypowy. no i dobrze wyprodukowane. wydali w tym roku swietna epke, w zeszlym roku rowniez dali dobre gówno - nic tylko sprawdzac.