Mimo korków, kilkunastu kilometrach na piechotę przez Kraków i mojego wcześniejszego narzekania stwierdzam że ŚDM TO MEGA EVENT mi jako rodzonemu Krakowiakowi aż przykro że to się skończyło. Śmiałem się z Francuzami oprowadzałem pielgrzymów z Haiti! i to było niesamowite...

#sdm #sdmkrakow
@acquen

Teraz mogę powiedzieć że jest czego żałować. Niesamowite co tu się działo... I w życiu nie widziałem żeby to miasto tak wyludniało a jednocześnie było tak doj&^%e po same Brzegi :D
#sdm #sdmkrakow
  • Odpowiedz
Miliony ludzi, których różni niemal wszystko, a łączy najważniejsze - wiara. Wszyscy uśmiechnięci, pełni życia, życzliwi. Nikomu nie w głowie agresja, walka, nienawiść czy złość. Nikt nie narzekał na pogodę, warunki, tłok - najważniejsze było poczucie jedności w wierze.

Całość mogą podsumować słowa "afirmacja życia". Młodzi ludzie, którzy potrafią bawić się, tańczyć, śpiewać i modlić się razem, ponad wszelkimi podziałami i nie potrzebują do tego niczego oprócz siebie nawzajem. Nie krzywdzą przy
@Balzack Uciekli, bo nie dla kazdego to wydarzenie wnosi wartosc. Powinienes to uszanowac ze nie kazdy chcial zostac, a nie szkalowac. Po prostu osobie wierzacej nie wypada :)
  • Odpowiedz
Pojechałem rowerem z Krk na Brzegi zobaczyć jak tam sytuacja, msza trwała ale zbliżała się ku końcowi. Postanowiłem wracać, jak widziałem ze ludzie (uczestnicy) zaczynaja wychodzić. Ruszyłem z tłumem (ulica prowadząca do Krakowa szybko zapełniła się pielgrzymami). Jechałem w zasadzie w tempie pielgrzymów. Dookoła mnie ludzie z różnej narodowości, kolorowo, tysiące flag. Ludzie śpiewają, rozmawiają, pomimo zmęczenia (był ogromny upał), uśmiechają się. Czuło się tę atmosferę ale czuło się też bezpiecznie.

Najbardziej
Taka sytuacja....
Wracam sobie dzisiaj do pięknego #krakow, czekam na autobus przy Galerii Krakowskiej, odpalam cygareta.
Podchodzi taki chopek roztropek 55+ trochę podpity, ale zadbany.
- Przepraszam, czy Pani jest Polką i mówi po polsku?
- No tak, w czym mogę Panu pomóc?
- Ło matulu jak dobrze. Pani, nie ma z kim tu pogadać, sami obcokrajowcy, już mam dość.... Pożyczy Pani kochana ognia?

( ͡° ʖ̯ ͡°
Od kilku lat jestem sąsiadem jednego z hosteli w centrum Krakowa. Kamienica na Kazimierzu przy stradomiu. Widziałem i słuchałem już różnych rzeczy przez tych kilka lat bo mam okna wprost na ich balkony. Byli pijani niemcy i angole, oddawanie moczu za barierki i wyzwiska między mieszkańcami hostelu, serio było tego sporo. Z sąsiadami staramy się na bieżąco temperować towarzystwa, które tutaj przyjeżdżają. Ale dzisiaj przytrafiło się coś co mnie zagięło. 3 kolesi