#anonimowemirkowyznania
Mirki powiem Wam jedno zawiodłem się na #rozowychpaskach....
(Ja i #rozowy lvl 29)
Byłem z różowym w związku przez 8 Lat zaręczony, ślub zaplanowany. Aż w końcu gdy było już coraz bliżej naszego wspólnego (wydawać by się mogło) najpiękniejszego dnia w życiu, Matka różowej zaczęła się do wszystkiego wtrącać. Dodam jeszcze że całe wesele refundowaliśmy sobie sami bez pomocy rodziców (z obu stron). Niestety tej jednej osobie cały czas się coś nie podobało, to Menu jakie sobie ustaliliśmy, to że będzie w kościele X a nie Y, To że chcieliśmy wykonać sobie zaproszenia, winietki itp sami własnoręcznie, To że chcieliśmy wykonać inne rzeczy, które na pewno obniżyły by nam koszty wesela.

Generalnie z różową zawsze mi się układało wydawało się że jesteśmy sobie przeznaczeni, w wielu rzeczach jej pomogłem dzięki czemu poprawiła się jej trochę sytuacja materialna oraz ułożyło życie zawodowe. Podczas tych 8 Lat było kilka sytuacji w której różowa mnie zawiodła ale wybaczyłem jej to
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach