@jestemrowerem: Niestety nic, czym mógłbym się pochwalić... W liceum potrafiłem zrobić 600 km tygodniowo. Teraz... cóż, dość powiedzieć, że rok temu kupiłem rower i z 500 km łącznie przejechałem (choć głównie w górach, w Gorcach). Teraz modernizuję sprzęt, na dniach złożę do kupy i prócz treningu biegowego dojdzie rowerowy.

Odpowiadając na Twoje pytanie: w liceum były to tysiące kilometrów i na ten sezon planuję dokładnie to samo. Najdalsza wycieczka? No niestety,
  • Odpowiedz
Niby 26km ze średnią 13km/h ale jazda była niesamowita. Spodziewałem się gorszych warunków a śnieg tylko dodał więcej frajdy do jazdy. Drogi które już znałem nabierały zupełnie innego oblicza pod czapką śniegową. Pięknie wyglądał drobny śnieżek leżący na drodze podświetlony latarnią uliczną. Momentami czułem jakbym był na Sybirze jakim czy co. Najgorszy moment? Kiedy na zakręcie straciłem przyczepność a za mną jechał sznur aut. Podparłem się nogą i jakoś wyprostowałem ale serce
k.....5 - Niby 26km ze średnią 13km/h ale jazda była niesamowita. Spodziewałem się go...

źródło: comment_oEhYkjOhySjkBM8BF6aZAWQGrlAH74O2.jpg

Pobierz