Po wypadzie w poprzedni weekend na Rysy (nieudanym, burza z piorunami i gradobiciem wygoniła spod samego szczytu) utwierdziłem się tylko w słuszności swojej decyzji. Polskie tatry wysokie nigdy w letnie weekendy, jeżeli już to jesienne. A najchętniej w ogóle w dzień powszedni.

Mimo wczesnego wyjścia (o 5:00 z Palenicy) i tak nie udało się uniknąć bydła, chamstwa, źle przygotowanych turystów. Jeden z takich rodzynków podczas ucieczki spod szczytu spuścił sporych rozmiarów kamień, który z ogromną prędkością świsnął mi tuż koło głowy. No oczywiście lamus w adidaskach, którego ogarnęła panika z powodu gradobicia oraz wysokości, ślizgał się po skałach i poruszał kamulce we wszystkie strony. Był w takim szoku, że nawet na przeprosiny się nie potrafił zdobyć, nie mówiąc o ostrzeganiu, że poruszył ten #!$%@? kamień (zorientowałem się dopiero, gdy świsnął mi koło łba).

No nic. Polskie tatry wysokie są piękne, ale ludzie je obrzydzają. Nic to.

W
S.....x - Po wypadzie w poprzedni weekend na Rysy (nieudanym, burza z piorunami i gra...

źródło: comment_1t1Tg8DEv7YhSLQLMrOu5LmnOT9DbooB.jpg

Pobierz