#anonimowemirkowyznania
Byłem w tym tygodniu na rozmowie kwalifikacyjnej do działu badawczo rozwojowego firmy z branży elektrycznej. Nie chcieli mnie oprowadzić po firmie, tłumacząc się koronawirusem. Pokazali mi jedynie laboratorium i moje stanowisko pracy. No i zdziwiło mnie to, że nie ma nigdzie kanapy jakiejś ani choćby kącika do rekreacji, żeby móc się podciągnąć na drążku, pograć w pingponga czy machnąć sztangielką kilka razy w ciągu dnia pracy. Pytam się zatem pana, który mnie oprowadzał czy mają coś takiego, a ten mi mówi, że nie, ale jest herbata i kawa i możemy sobie robić, żeby efektywniej pracować. Like wtf. Pracowałem wcześniej na podobnym stanowisku w Czechach, nie jako projektant, a jako programista embedded, ale praktycznie robota taka sama, bo jak pracujesz przy projekcie, to nie tylko kod, ale też liczysz, symulujesz itd. No i w Pradze w siedzibie firmy normalnie mieliśmy na przeciwko open space taką oddzieloną ścianką działową przestrzeń, gdzie pracownicy umysłowi mogli się kilkanaście minut dziennie porozciągać, machnąć sztangą kilka razy itd. I tak się właśnie zastanawiam czy to w Polsce jest normalne, że nie ma jeszcze miejsc do odpoczynku i rekreacji dla pracowników umysłowych? Przecież praca umysłowa jest bardzo obciążająca dla organizmu, nie da się siedzieć 8 godzin przy krześle i myśleć non stop. Wróciłem w grudniu do PL, bo chcę zacząć doktorat wdrożeniowy przed trzydziestką, jak jeszcze jestem względnie młody, ale do tego potrzebuję przede wszystkim firmy, w której po roku czasu nie będę czuł wypalenia i póki co jest z tym średnio. Jedna firm w której byłem na rozmowie miała siłownie, ale np. klucz jest dostępny od 6-8 i od 16-18, po lub przed godzinami pracy, a w czasie pracy pracodawca nie widzi sensu, żeby była dostępna. Jak jest u was?

#pracbaza #elektryka #rnd #badaniairozwoj

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Byłem w tym tygodniu na rozmowie kw...

źródło: comment_16163382883BU73t0Cd06YtnGAMJ7pWo.jpg

Pobierz
@AnonimoweMirkoWyznania: Zależy od firmy. Są takie firmy w których jest siłka, alko w lodówce i inne cuda na kiju. Są takie gdzie są tylko jakieś konsole i piłkarzyki, a są też takie że nie ma nic i ich jest niestety więcej. Myślę że chodzi to #!$%@? polskie prawo. Jak na takiej siłce czy drążku sobie coś zrobisz, to jest to wypadek w pracy. Czyli kontrole, bhp i inne pierdoły. Dlatego
  • Odpowiedz