Nie przepadam, za Tede, ale pozdrowienia na jego koncercie dla KNT Krzysia Kozaka, który stał przy barze mnie rozwaliły :D

Poprosił on o hałas dla obecnego w klubie KNT, pozdrowił go ze sceny, wspominając, że miał spore zasługi w początku jego kariery, a następnie mówiąc "A teraz Krzysiu numer, który powstał pod twoim czujnym okiem, pod twoim czujnym nosem" zagrał "Drin za drinem".


K--s posypany
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach