Bardzo lubię sękacz, czasami kupowałam gotowy w sklepie, zawsze było rozczarowanie. To nie to – sękacz był całkiem inny niż ten, który wypiekała moja babcia. Na długim wałku, przy ogniu, polewała wałek ciastem na którym tworzyły się piękne sople tzw. sęki. Zapach był niesamowity w pomieszczeniu, taki rodzinny i ciepły. Czasami któremuś dziecku wpadła „niechcący” rączka do ciasta, którą szybko się lizało. Z perspektywy czasu dziwię się, że nikt nie zachorował na salmonellę. Zabawa była przednia a ciasto po upieczeniu bajecznie pyszne. Dziś nawet nie ma dla kogo piec. Większość z nas liczy kalorie. Dlatego czasami piekę namiastkę sękacza domowym sposobem w piekarniku w małych ilościach. Spróbujcie, jest puszysty, mięciutki i szybko znika. ʕ•ᴥ•ʔ
Składniki:
– 8 żółtek
– 200g masła
– 60g mąki tortowej
Składniki:
– 8 żółtek
– 200g masła
– 60g mąki tortowej
W sumie, nawet mi was nie żal xD