Bardzo lubię sękacz, czasami kupowałam gotowy w sklepie, zawsze było rozczarowanie. To nie to – sękacz był całkiem inny niż ten, który wypiekała moja babcia. Na długim wałku, przy ogniu, polewała wałek ciastem na którym tworzyły się piękne sople tzw. sęki. Zapach był niesamowity w pomieszczeniu, taki rodzinny i ciepły. Czasami któremuś dziecku wpadła „niechcący” rączka do ciasta, którą szybko się lizało. Z perspektywy czasu dziwię się, że nikt nie zachorował na salmonellę. Zabawa była przednia a ciasto po upieczeniu bajecznie pyszne. Dziś nawet nie ma dla kogo piec. Większość z nas liczy kalorie. Dlatego czasami piekę namiastkę sękacza domowym sposobem w piekarniku w małych ilościach. Spróbujcie, jest puszysty, mięciutki i szybko znika. ʕʔ
Składniki:
– 8 żółtek
– 200g masła
– 60g mąki tortowej
KrolOkon - Bardzo lubię sękacz, czasami kupowałam gotowy w sklepie, zawsze było rozcz...
  • 0
@zlotypiachnaplazy Czekoladowe toffi w gorzkiej czekoladzie. Ostatni raz jadłem na początku lat '00 i od tego czasu nie widziałem ich w Polsce aż do dnia dzisiejszego. Wszystko byłoby ok gdyby nie syrop glukozowy na 1 miejscu w składzie.
  • Odpowiedz
@Kus: Pyszny to jest jak jest robiony przez matkę mojego #rozowypasek od początku do końca, bez jakichś proszków w torebce.
Żeby nie było też zajadałem się kopcem, ale jak spróbowałem tego od potencjalnej teściowej to już nie tykam się tego z pudełka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.