Oglądam Mandaloriana i tak sobie rozkminiam.
Jaki jest sens tych pistolecików.
Oczywiście jeśli próbujemy podejść od naukowej strony, takiej bardziej realistycznej, to nawet gdyby takie pistolety istniały, nikt nie wybrałby ich w prawdziwej walce, bo zawsze broń kinetyczna będzie o krok do przodu, nie ważne jakbyście się zesrali.

Każdy laser, czy broń plazmowa, czy cokolwiek to jest, zawsze będzie mieć rzędy wielkości mniejszą możliwość penetracji niż broń kinetyczna (na jednostkę zużytej energii do wystrzału).

Jeszcze
KwantWykopu - Oglądam Mandaloriana i tak sobie rozkminiam.
Jaki jest sens tych pistol...

źródło: temp_file.png7700607368924448726

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KwantWykopu:

Zwykła broń kinetyczna też jest w SW. Na przykład używają jej Tuskeni na Tatooine. Po za strzelbami w SW są nawet tradycyjne shotguny wystrzeliwujące odpowiednik metalowego śruta.

Ale tak ogólnie to SW nie jest światem science-fiction, tylko fantasy w kosmosie, nie ma sensu rozkminiać. W światach fantasy ogólnie technologia przez tysiące lat wydaje się stać w miejscu, ma po prostu wyglądać cool.
bo-banley - @KwantWykopu: 

Zwykła broń kinetyczna też jest w SW. Na przykład używają...

źródło: h4wekrjjsh435hsge

Pobierz
  • Odpowiedz
Mi tutaj bardziej chodzi o to, że najbardziej zaawansowana cywilizacja imperium używa nieskuteczenj lub nieefektywnej bronii


@KwantWykopu: Bo to miało po prostu wyglądać cool z perspektywy twórcy uniwersum SW jak i widza. Tak jak w innych uniwersach fantasy robi się egzotycznie wyglądające miecze, które w normalnych warunkach w prawdziwym świecie byłyby bezużyteczne. Gdyby szturmowcy imperium w 1977 na ekranach kin strzelali z broni palnej to nie byłyby to już te
  • Odpowiedz
a teraz prywatna obserwacja:

nikt w poniedziałek rano sie nad tym nie zastanawia na pewno wiec zostawię to na pózniej;

Choć nie jestem przesadnym fanatykiem żadnego ze sportów w których osiągamy mniejsze lub większe sukcesy ostatnio, to mam wrażenie, że takie dowartościowanie się obywateli od razu lepiej wpływa na relacje pomiędzy nimi, wszyscy sie jakby wydają milsi, gdy łączy nas - jakby nie patrzeć - wspólny sukces. Co myślicie? Tylko mi sie wydaje? Zapraszam do dyskusji

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jakbym wrzucił do bagażu podręcznego 3kg kamień a na pytania co to jest odpowiedział celnikom, że to mój szczęśliwy kamień i wszędzie go ze sobą noszę, wpuściliby mnie na pokład czy by go wzięli na inspekcję? #kiciochpyta #przekmina
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zawsze sie zastanawiam czy te dokumentalne seriale na discovery/national geographic są reżyserowane czy faktycznie prawdziwe. No bo który diler/gangster idzie sie chwalić do telewizji co on nie robi? I przede wszystkim jak szukają takich ludzi? Np. bimbrownicy na DC, pokazane są twarze, lokalizacje itd. #przekmina #discovery #dokument
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Vegonator: Dokładnie, najbardziej szokuje mnie seria "Narkotyki" na National Geografic. Wszystko tam jest pokazane. A Bimbrowników to już totalnie nie ogarniam. Z jednej strony policjanci ścigają bimbrowników, ale z drugiej to oni sobie pędzą bimberek i wszystko jest pokazywane w TV.
  • Odpowiedz
hmm, przekmina nocna: Czy aby na pewno Polski piszemy zawsze z dużej, wyrażając szacunek do ojczyzny, jednocześnie mając w dupie zasady jego języka?

Może bardziej wyrażamy szacunek pisząc poprawnie z małej, jednocześnie stawiając go na równi z innymi krajami? :P

#przekmina
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stepBYstep: w każdym razie nie pytałem o poprawność tylko głęboką i burzliwą dyskusję na temat: Szanuję swój kraj pisząc z dużej, czy go nie szanuję, bo olewam poprawność językową ;P Sztywniaki :P
  • Odpowiedz