#beka #przegrywstory

Bekę mamy, dziewczyna zdaje mi codziennie relację smsami, jak ją jakiś przegryw podrywa na uczelni.

Wczoraj jeszcze zachwalał jej bluzę z kotem (wolisz kotyyy czy psyyy?), a dzisiaj już ją na piwo po wykładach zaprasza.

Mirki, mam nadzieję, że to nikt z was!
@azetka: a co innego można? :-P staram się mieć dystans do tego.

@pivo14: u mnie bojka nie wchodzila w gre, bo zaraz zbiegali sie ich znajomi z okolicy(cyganeria glownie ;f) i byl oklep. Wtedy nie było wesolo...
  • Odpowiedz
#przegrywstory #niecoolstory #wesele

Idziesz na wesele - twój współczynnik przegrywu i #tfwnogf wzrasta.

#!$%@?łem konkretnie. Siedziałem na przeciw dwóch dziewczyn django/django i nawet cośtam z nimi pogadałem, ale zamiast zaprosić którąś do tańca to siedziałem i użalałem się w myślach nad moim przegrywem. Uznałem, że jak nie umiem tańczyć( a kto tam umiał tańczyć) to lepiej nie pytać. ().

Przynajmniej
@Kardig: w sumie to dobrze, że jestem dziewczyną, nawet mimo bycia przegrywem i braku umiejętności tańczenia mogę liczyć, że ktoś zaprosi do tańca :D
  • Odpowiedz
Chyba naprawdę musiałem mieć w rodzinie opinię największego przegrywa kosmosu, gdy już po kilku dłuższych wyjściach z 'koleżanką', od razu szok niedowierzanie, u matki zawał serca w oczach. Na dodatek tego w małych miastach wieści szybko się rozchodzą, skoro nawet chłopak mojej siostry, którego nigdy na oczy nie widziałem i mieszka wiele kilometrów stąd, już wie. Sorry, odpadam. Pozdro.

#przegrywstory #przegryw #tfwgf
Oto moje #przegrywstory.

Początek lipca. Zmierzch. Siedzę sobie rozwalony na ławce w parku. Akurat kichnąłem, kiedy nieopodal mnie przechodziła ładna dziewczyna.

- Na zdrowie! - powiedziała spontanicznie, zwolniła kroku i ciągle, z pięćset watowym uśmiechem, patrzy na mnie i czeka na odpowiedź.
@bez_spojlera: Siedzimy na imprezie i wpada pijany Cezary. Siada w kącie i ciągle mamrocze jaki to on nie jest #!$%@? i jak #!$%@?ł (pijany ostro) W końcu udało nam się od niego wyciągnąć co zrobił.

Jechał tramwajem (pijany) przed nim siedziała laska, podobno cudna. Zaczął ją podrywać, jakoś mu tam szło.

Do czasu aż jej się nie zrzygał na długie blond włosy...
  • Odpowiedz
Dobra, czas na moje #coolstory a raczej #przegrywstory

Miałam 6 lat, był ostatni dzień przedszkola. Z tej okazji moje przedszkole, zrobiło festyn. Gry, zabawy, tańcze itp.. Był wodzirej, który przez mikrofon powiedział o kolejnej zabawie. Miało to być coś w stylu "Od przedszkola do Opola". Szukał chętnych. Ja oczywiście, szybko przypomniałam sobie ostatni odcinek "Od przedszkola do Opola", w którym wygrała dziewczynka śpiewająca "Kamienne Schody". Stwierdziłam, dobra idę, zaśpiewam i dostanę jakieś fanty. Zgłosiłam się i jeszcze paru dzieciaków. Każdy dzieciak coś tam zaśpiewał, dostał słodycze i kolorowankę. Kolejka przesuwała się w moją stronę, ja coraz większa panika, bo...


Ok, jest moja kolej.
@dropsky: Wiem co czujesz, przeżyłem coś podobnego tylko trochę gorzej tzn była wycieczka integracyjna z naszej firmy i po kilku głębszych kieliszkach na chama chciałem zaśpiewać "dumkę na 2 serca", no Pan prowadzący imprezę oczywiście się zgodził, wręczył mi mikrofon, zapuścił muzykę i.... no przecież nie znam tekstu:) stałem jak słup i patrzałem się jak reszta podchmielonych współpracowników z prezesem na czele śmieją się zemnie.

Do dzisiaj jak w radiu
  • Odpowiedz