Wszystko

Wszystkie

Archiwum

e.....s
e.....s
  • 2
@nad__czlowiek: Mnie to tam nie dziwi, ja w jednej firmie miałem Team Leadera co rzucał #!$%@? na Daily podczas pracy zdalnej oraz narzucał takie tempo pracy przez swoje nadgodziny (które robił za free) że była mega #!$%@? atmosfera w zespole.
  • Odpowiedz
xede
xede
  • 1
@FFFFFF: albo czyscisz maile / google drive albo nie bedzie dzialac, albo placisz za dodatkowa przestrzen panu google
jeszcze mogles miec synchronizacje z telefonu ze zdjec googla ktore tez lubia sie uploadowac bez opamietania
  • Odpowiedz
SendMeAnAngel
SendMeAnAngel
  • 5
To jest dramat. Idziesz popracować do biura, potrzebujesz się skupić i się nie da. Tam call, tam inny call, tam ploteczki, potem przychodzą głośni koledzy lub koleżanki i śmieszkują. Są dni, że jest względny spokój i masz większą tolerancję na rozpraszacze, a są dni takie jak dziś, że masz kilka rozpraszaczy, gorszą tolerancję i nic nie zrobisz, tylko się załamać. Kiedyś zamykałem się w salce, ale ktoś miał o to ból dupy,
rampaging
rampaging
  • 12
@SendMeAnAngel: można się śmiać, ale nie bez powodu kierowca ścisza radio podczas cofania. Uważam, że praca przy kodzie, nieważne czy dobrze napisany czy gówniane, wymaga skupienia , a do tego są potrzebne warunki. Open space to gówno moim zdaniem. Programiści siedzą n open space, a dupy z HR czy innego gówna są za kurtyną. Czy te działy potrzebują lepszych warunków niż programista? Nie sądzę. Dobra, podsumowując: j ebac open space.
  • Odpowiedz
p3sman
p3sman
  • 112
Prawdziwym problemem polskiej branży IT jest mentalność Polaczków robaczków. W zasadzie od początku swojej kariery unikam pracy z Polakami. Jeżeli na rozmowie o pracę (lub jeszcze przed nią) wychodzi na jaw, że są w zespole Polacy to od razu dziękuję za ofertę. Zapytacie dlaczego? Otóż w pracy z cywilizowanymi ludźmi z zachodu/Skandynawii cenię sobie fakt, iż nie tyrają jak niewolnicy. Tam ludzie rozumieją co to jest work-life balance. Prosty task na dodanie
budyn
budyn
  • 60
@p3sman: Jak z 10 lat temu wychaczyłem pierwszą pracę na tzw. "zachodzie" to raportowałem każde wyjście z biura przełożonemu. Tzn. podchodziłem do biurka i mówię, że wychodzę na lunch ( ͡° ͜ʖ ͡°) On musiał mi przytaknąć i wtedy wychodziłem xd

Smutne, ale prawdziwe.

Jak się młodość spędziło w januszeksie i nie widziało świata to później tak to wygląda.

  • Odpowiedz
molski
molski
  • 104
@p3sman: Pasta nieaktualna, obecnie polscy programiści prześcigają się w przechwałkach kto nie ma ile etatów i ile odcinków serialu obejrzał w trakcie pracy na home office
  • Odpowiedz